Dokładnie nie pamietam ale ojciec Augustie był przeciwny temu by używać Valerie jako przynęty i coś tam przeszkadzał gdy próbowali zastrzelić tego co ja uwalniał....albo poprostu słownie przeszkadzał...tak czy inaczej wszedł w drogę Salomonowi:)

Przewijałam ten moment, bo no nie dawało mi to spokoju. To nie jest jednak równoznaczne z tym, że uważam ten film za świetny, bo spodziewałam się czegoś zupełnie innego. No ale dzięki za odpowiedź :)

Jakby nie patrzeć w tym filmie mało co idzie zrozumieć. Reżyser za bardzo odpłynął kręcąc ten film.
http://maritrafilms.blogspot.com/2015/04/red-riding-hood.html

Trudno się z tą recenzją nie zgodzić.

A czy przypadkiem on nie został dziabnięty przez wilkołaka?

Z pewnością nie, bo wyraźnie jest pokazany moment, w którym Salomon dźga go w plecy i ojciec Auguste spada z tego mostku, a dopiero później znajdują go mieszkańcy bodajże.

Racja, pomyliłam osoby. Zabija go, gdyż chwilę wcześniej Auguste nie pozwolił na wystrzelenie strzały w kierunku Valerie.

Serio? I nie zauważyłam tego? Hm.. no nic, nie mam już raczej siły, żeby oglądać ten film jeszcze raz lub chociażby ten moment xD liczyłam na coś bardziej rozbudowanego, gdyż z całego tego filmu właśnie Ojciec Auguste wydał mi się najsympatyczniejszym kolesiem. Ale dzięki za odpowiedź, teraz już wiem, o co chodziło ;)

Ojej, a mnie strasznie denerwował :D

Drobiazg ;)