...ale wyszło tak sobie.

Powiem tak: widoczki śliczne. Aktorstwo wcale nie takie złe. Historia (dla mnie) bardzo ciekawa. Klimat bardzo w porządku.

Dałabym 7, gdyby nie:
- fryzury z vogua u chłopaczków. To jest średniowieczna wioska i latają tam faceci z żelem we włosach? :?
- niektóre dialogi były trochę naiwne a la high school musical, a problemy bohaterów trochę spłycone
- tańce na festynie ewidentnie stylizowane na dyskotekę
- stworzony komputorowo wilk mnie nie przekonuje
- w tle rockowa muzyka a la Zmierzch ( :? )
- jest tam sporo scen przemocy z wilkiem w tle, niestety krwi i bebechów tam tyle, co kot napłakał. Nie jestem absolutnie fanką gore (fuj), ale na litość boską, czy to film skierowany do widowni od 10 roku życia wzwyż?

Gdyby nie te czynniki, film byłby bardzo dobry. Niestety, wycieka z niego styl wykonania a la gwiazda szkolnego kółka reżyserskiego w liceum (to chyba robota reżyserki "Zmierzchu", jeśli tak, niech zginie i przepadnie). Mógł być kawał dobrego kina, a jest twór a la Zmierzchowy Potworek.

Niemniej film ogląda się bardzo przyjemnie. Gdyby była okazja obejrzeć go raz jeszcze, zaryzykowałabym, czemu nie. ;)