Mnie film wciągnął - owszem, może to pomieszanie "Czerwonego Kapturka" ze "Zmierzchem", ale kto powiedział, że to coś złego? Wbrew powszechnym opiniom uważam, że warto go zobaczyć - choćby z uwagi na nieprzewidywalne zakończenie. Daję 8/10 :)
Prawde mowiac to ten film byl sredni, ok niewiadomo kto byl tym wilkolakiem ale podczas ogladania filmu nie bardzo mnie to juz interesowalo. Uwazam, ze pomysl ciekawy lecz wykonanie strasznie sztuczne. Najbardziej rozbawilo mnie to, ze akcja dzieje sie w przeszlosci, a ludzie uzywaja zele do wlosow, pomimo iz jest snieg to tam kazdy rozpiety pod szyja prawie ze z gola klata chodza, wszyscy bochaterowie sa piekni. bardzo sztuczna scena z tym jak gary oldman zabijal brata tego murzyna. Duzo takich minusow