Początek bardzo ciekawy, ale od połowy filmu coś zaczęło się psuć. Szkoda bo mógłby to być naprawdę bdb film. Najlepiej obejrzeć weekendowym popołudniem!
Dlaczego, według Ciebie coś się zaczęło psuć? Rozwiń swoją wypowiedź ;).
Do końca niewiadomo było co się wydarzy. Kto jest tym wilkołakiem? Podejrzeń było mnóstwo, a z pewnością i tak sie nie sprawdziły, bo końcówka jest, jak dla mnie, naprawde zaskakująca.
Ja daje na + za klimaty - las , wilkołaki , średniowiecze. To mi się podobało :-)
filmu jeszcze nie oglądałam, ale mam wrażenie, że jest to strasznie podobne do Zmierzchu.
nawet dialogi podobne, sceneria... a reżyser ten sam.
historia niby inna ale ten sam klimat co i Zmierzch, zgadzam się z Merek84 że do połowy film jest "ciekawy", ale później jak dla mnie zrobił się ciut nudnawy
dobry do obejrzenia po ciężkim dniu gdy już nie chce się przemęczać
hej ja to oglądałem na sory za spacje e k i n o . t v
A tak jeszcze od siebie to film całkiem bardzo spodobał mi się wątek czerwonego kapturka jak i klimat dobrze dobrany do historii. Oczywiście jest to jeden z filmów tego roku, który w końcu zaciekawia i można się porządnie wkręcić w fabułę do końca nie wiadomo sam byłem ciekawy choć nie za bardzo lubię takie klimaty jak wilkołaki i to w ciemnym lesie. Ale i tak film na plus tego roku dałem 7/10 ocena najbardziej odpowiednia.
Ja też nienawidzę zmierzchu, a ten film mi się nie podobał. Po pierwsze niedosyt jest tak wielki, że czuję się, jakbym w ogóle go nie widziała. Ok, próbowali złapać wilka, ale tam w sumie bardzo mało się działo... do tego ten Peter wkurzająco przypominający edzia. Nie piszę, że go nie lubiłam, ale po prostu irytował samym faktem, że zjawiał się zawsze w takich momentach, że powinniśmy niby go podejrzewać.Dla mnie po prostu pomysł jest dobry, ale wykonanie baaardzo słabe.
Żeby ten film miał od kogoś ocenę 10/10... to jest śmieszne. Klimat był fajny, ale reszta nie. Wolę już film Osada np.
Nie byłoby tragedii,gdyby nie te idiotyczne "końcowe rozwiązania fabularne"...?! Dałbym nawet 7/10 na zachętę, a tak to d...a:( Nadal "Towarzystwo wilków" pozostaje niedoścignionym, najbardziej klimatycznym "Kapturkiem" jakiego do tej pory widziałem i nawet nie wiem teraz czy w ogóle oceniać tą (haha) "Czerwoną pelerynę",a jeśli tak to na ile?? Chyba zrobię to za jakiś czas-gdy nabiorę dystansu...:/
Osobiście jeszcze nie widziałęm tej pozycji ale Gary Oldman i Amanda Seyfried...zobacze napewno.
"Osobiście jeszcze nie widziałęm tej pozycji ale Gary Oldman".
No właśnie...
Wydawałoby się, że to wystarczająca rekomendacja - występ aktora tej klasy co Oldman;)
Niestety, niestety - jak widać na przykładzie akurat tej wersji "Red Riding Hood", nie zawsze się to sprawdza...
"Cudów" nie z tej ziemi się się nie spodziewaj, taka malutka rada;)
Polecam miast tego "The Company of the Wolves" - o niebo zgrabniej skonstruowana fabularnie, zaprawdę magiczna i bardziej klimatyczna historia, z powiewem grozy na deser...
Ale oczywiście, nie mówię - że tej "Dziewczyny w czerwonej pelerynie" masz nie obejrzeć;)
Najlepiej samemu się przekonać, a nuż widelec Tobie bardziej przypadnie do gustu.
Muzyka mnie powaliła na glebe;) Mistrzostwo, szczególnie Keep The Streets Empty For Me oraz The Wolf.
taa,taki z tego czerwony kapturek jak z koziej dupy trąbka,i ten niewinny czerwony kapturek uprawiający sex,taak typowa bajka dla dzieci:D
własnie dlatego ma tytuł "dziewczyna w czerwonej pelerynie", żeby rodzice nie pomyśleli że "oo, czerwony kapturek" i żeby dziecka nie wzięli na to do kina :D, bo wtedy mogło by być zabawnie ;)
Gdzie żeś tam kolego drogi miał sceny sexu???!!
Ludzie, nie rozbrajajcie mnie i nie rozkładajcie na części drobne...
Proszę;)
Ekhem, tzw. "bajki" czy raczej baśnie - z reguły są bardzo brutalne...
Tyle że w typowych animacjach nie zawierają tejże brutalności, coby dzieciom urazu psychicznego chyba oszczędzićXDXD
Ot, "głupia" "Cinderella" - przecież wredne siostrzyczki sobie obcinały piętki czy paluszki, by wcisnąć pantofelek, bo na chama nie szło...XD
Mnie w tym filmie nic nie powaliło, ale faktycznie zwłaszcza Fever Ray nadaje momentom dobrej tajemniczości, troszkę baśniowej magii. Ale tak jak ktoś wcześniej powiedział - czegoś w filmie zabrakło. Poza, oczywiście, udanym tytułem.
mi sie podobal czerwony kapturek, ale koniec byl przewidywalny... od momentu babci
mniej więcej w połowie trailera zaczęło mi śmierdzieć Zmierzchem. jak się okazało - słusznie :) ale do kina chyba i tak się wybiorę, o ile w ogóle u nas będzie
Z trailera wygląda jakby fajne miał kolory film ale żeby Oldman w tym grał ? No nic. Obejrzeć trzeba i sobie wyrobić opinie :>