Wiecie, byłam po prostu zażenowana głupotą tego filmu. Drwal z włosami
unieruchomionymi tonami żelu, wioskowy głupek koniecznie rudy, syn kowala jako
wioskowy bogacz, to żałosne techno na niby-imprezie (reszty nawet nie będę wymieniać,
idiotyzm goni idiotyzm) - scenarzysta powinien zgłosić się do specjalistycznej poradni albo
coś. I co tam, do diaska, robi Gary Oldman?!? Chyba chciał łatwo podratować finanse,
innego powodu nie jestem w stanie wymyślić... Dałam czwórkę za widoczki na początku,
ładną buzię Amandy i piękny kontrast krwistoczerwonej peleryny z bielą śniegu. Reszta do
wyrzygania.
jeżeli pozwolisz to zgodzę się z Tobą w 100% ;) wypożyczyłam ten film tylko i wyłącznie ze względu na Garego i strasznie się rozczarowałam. Faktycznie jedyne co trochę rekompensuje tego gniota to sceny w ośnieżonym lesie i Amanda w czerwonej pelerynie.
Ale z Ciebie krytyk. Normalnie szok. Tylko weź pod uwagę to, że gdyby wszystkie filmy były wybitne i bez żadnych błędów, to kino byłoby mdłe i nudne. Potrzebna jest komercja, która napędza kino. A każdy kto chce się zrelaksować przy filmie, będzie miał gdzieś błędy które ty przytoczyłaś.
Dawid2385, no właśnie taki ze mnie krytyk. Funkcja zamieszczania komentarza przecież temu właśnie służy - by każdy mógł wyrazić swoją opinię, co niniejszym uczyniłam. Dałeś filmowi dziewiątkę, więc chyba za bardzo wziąłeś mój komentarz do siebie, hehe. Film wg mnie jest okropny i tyle. Ty zapewne znalazłbyś coś, co oceniłbyś na 4, a co ja z kolei oceniłam na 9. Takie życie, chłopie, więc nie spinaj się tak. Z pewnością wiele osób będzie miało gdzieś "błędy, które przytoczyłam", ale też wiele osób podziela moje zdanie, co widać w innych komentarzach. Więc wyluzuj, sayo, biver.