Stracony czas, akcja rozwija się jak przyśpieszenie ślimaka. Vermeer cały film maluje jeden obraz i wcale mnie nie dziwi, że przez całe życie namalował ich zaledwie 30. Johansonn w ogóle nie podobna do namalowanej postaci, ale to nie przeszkadza, żeby teraz wszyscy kinomaniacy, kojarzyli postać z arcydzieła z jej twarzą.