Amerykanie i Brytyjczycy przy pomocy Luksemburgczyków zrobili film dla ludzi, a nie jak to zwykle bywa sztampową rozwalankę z masą durnowatych tekstów w stylu "Niech Bóg błogosławi Amerykę..." i w tle leci hymn USA. Może w końcu Ameykanie zrozumieli, że kasę można rówież zbić na naprawdę inteligentnym filmie. Brawo Webber!