Dokładnie, tak samo i ja pomyślałem.. Choć ogólnie ciężko mi jest zaakceptować tą całą społeczność LGBT i legalne adopcje dzieci przez pary homoseksualne.. to mogę jednak zrozumieć ludzi, którzy twierdzą, że urodzili się w innym ciele, ale odczuwają to już od małego dziecka, więc to zupełnie coś innego niż ta historia z filmu.. Facetowi jak najbardziej odbiło i tyle! Zresztą nie pierwszy to i nie ostatni przykład chorób psychicznych występujących właśnie u artystów, wystarczy wspomnieć słynnego malarza Vincenta van Gogha, który pomimo wyznawania miłości do wielu kobiet, zapłonął gorącym uczuciem do Paula Gauguina, przyjaciela dla którego to właśnie odciął swoje ucho.. Ale wracając do filmu, bo napisałeś, że "Historia kompletnie niewiarygodna.." - stary, najgorsze jest właśnie to, że ten film jest inspirowany prawdziwą historią.. ;( Ja naprawdę jestem przerażony kierunkiem, w jakim zmierza dzisiejsze społeczeństwo. Naprawdę obawiam się tego "progresywizmu" i widocznego zacierania się granicy etyczności .. bo skoro już związki homoseksualne zostały zaakceptowane nawet przez kościół i mają możliwość adopcji i wychowywania dzieci, to co będzie kolejnym krokiem w tym kierunku, może Pedofilia, Zoofilia jako inna orientacja i mniejszość seksualna? Dla mnie to wszystko jest chore!