mnie nie zszokowały sceny w których bohater odkrywał w sobie kobiecość itd. Wszystko było ciekawe ale nie poruszające. A przynajmniej nie aż tak poruszające jak miłość i wytrwałość Gerdy. Stawiałam się na jej miejscu i wyobrażałam sobie, że musiało być straszne to co przeszła a mimo to była przy nim do samego końca.
Film poleciłam koleżance, która zaczęła prowadzić własne śledztwo w sprawie tego niezłomnego związku i powiedziała mi, że odkryła, że prawdzia Gerda zostawiła swojego męża jak tylko okazało się, że ten na poważnie czuje się kobietą i zamierza dokonać operacji, Odeszła i związała się z innym mężczyzną.
Szczerze, troche mnie to załamało, siłą tego filmu była miłość, która okazała się wymysłem i jak widać ma mało wspólnego z rzeczywistością.
Nie do końca ta miłość była wymysłem - Gerda wspierała męża, a gdy mieszkali w Paryżu on już powszechnie występował jako kobieta - była wtedy brana za lesbijkę. Po operacji Lili została w świetle prawa uznana za kobietę i małżeństwo musiało zostać rozwiązane. To prawda, że Gerda związała się wtedy z innym mężczyzną, jednak bardzo przeżyła śmierć Lili.
http://www.biography.com/people/gerda-wegener-090915