straszny gniot ale ewidentnie inspirowany filmem GLEN CZY GLENDA Eda Wooda jr. Ten drugi został klasykiem złego kina więc może za 50 lat i ten się doczeka takiego honoru :)
Może i 'Glen czy Glenda' został klasykiem kiczu, ale jednak jest klasykiem. Chociażby jako dokumentacja zaplątanych teorii dotyczących transwestytyzmu/cross-dressingu (bo na rozwinięcie tego w oddzielne teorie transseksualizmu jeszcze trzeba było poczekać trochę).