Dość ciekawie się rozkręcał, ale od połowy bardzo przewidywalny, mogliby lepiej popracować nad scenariuszem.
Łatwiej przewidzieć, jak się wcześniej oglądało Żądło, Va bank, Vinci i Ostatnią Akcję.
I jeszcze "To właśnie miłość", "Gdzie jest Nemo", "Facetów w czerni" i "Gwiezdne wojny".
To świadczy o tym, że obejrzenie nawet tysiąca filmów nic nie da, jeśli scenariusz jest doskonały.
Ale kolejność oglądania ma znaczenie. Jeżeli "Królowe" byłyby oglądane PRZED filmami wymienionymi przeze mnie to prawdopodobnie zaciekawienie i stopień zaskoczenia widza byłyby zdecydowanie większe, co miałoby pewnie wpływ na ogólną ocenę. Film nie byłby tak przewidywalny. Dodam, że piszę o doświadczeniach własnych, u mnie właśnie wcześniejsze obejrzenie paru filmów sprawiło, że także domyślałem się, o co może chodzić.
Po części przyznaję Ci rację. Ale nie zakładaj, że data oceny filmu jest datą obejrzenia przeze mnie filmu.
Brawo Frida 2! Twoje wielkie IQ ma chyba aż tyle, ile Twój obwód głowy?... Pozdrawiam serdecznie! :)