dla twórców ważniejsza była poprawność polityczna. A mamy tu tego sporo: mieszane małżeństwo, afroamerykanie, latynosi, silne i niezależne kobiety, LGBT i destrukcyjnych białych mężczyzn. Udało się nawet wrzucić niepełnosprawnego psa. Twórcy przyjmują, że tak wszędzie wygląda świat, czy to na wsi w Polsce czy na prowincji w Wisconsin.
Szkoda bo scenariusz jest naprawdę dobry ale w ostatnich latach Disney i całe Hollywood nie chce robić dobrych filmów tylko na siłę przekonywać ludzi do swojej ideologii.