To naprawdę dobra bajka, taka, która przełamuje krzywdzące stereotypy o mężczyznach, nadając męskim postaciom wielowymiarowości. Przedstawia przemiany pokoleniowe w systemie wychowania na przykładzie jednej rodziny, co jest fascynujące.
Tak, jest wątek osoby nieheteronormatywnej, ale wydaje mi się, że to:
po pierwsze nie jest główny wątek, raczej poboczna motywacja bohatera, która nikogo oprócz homofobicznych osób nie powinna uderzyć;
po drugie dotyczy postaci w wieku pierwszych miłostek, wieku nastoletniego/szczenięcego zakochania, co tylko buduje postać, sprawia, że można poznać i zrozumieć ją dużo lepiej;
po trzecie jest wzorowana na bardzo zdrowe zauroczenie, brak toksycznych zachowań i model dążenia do dobrej relacji w bajkach, w których dominuje raczej wątek chorych relacji - duży plus.
Film jednocześnie ma bardzo dobry i potrzebny przekaz, uczy o nie dążeniu do celu po trupach i przedstawia dobre podstawy funkcjonowania organizmów, co jest świetnym wprowadzeniem do biologii.
Nie jest to najwspanialsza bajka w moim życiu, ale to dobra rozrywka.