Byłam na tym filmie dziś i hmm...z jednej strony mi się podobał a z drugiej mam żal do reżysera, że wplótł ten wątek miłosny. Zupełnie niepotrzebne to było.

Poza tym akcja filmu toczyła się za szybko, tzn kamera nie uchwycała momentów, które winny być uchwycone, a szkoda bo to wielki minus.

Szczerze to rozczarowała mnie ta cała Aria, myślałam, że to robi jakaś mafia, organizacja czy faktycznie terroryści a tu się okazuje, że za tym wszystkim stoi samodzielny komputer :/

Wątek miłosny - Jak dla mnie wątku miłosnego nie było ani za dużo, ani za mało - nic na siłę, a uczucia są. Tyle ile miało być :)

Co do rozczarowania Arią - część osób mówi że wręcz odwrotnie, film jest do bólu przewidywalny... Wszystkich zadowolić się nie da :)

Ja uważam że film jest całkiem przyzwoity. Sprawdza się doskonale jako nie bardzo ambitne kino akcji. Oglądałem w kinie i muszę przyznać że efekty dźwiękowe bardzo pozytywnie mnie zaskoczyły :-)

Kolejna sprawa to "policzek" w twarz podczas seansu [SPOJLER]: mianowicie jak się okazało że za wszystko odpowiedzialny jest super komputer. Z drugiej strony to jest chyba jedyne sensowne wytłumaczenie takiej precyzji działania bo człowiek nie był by w stanie nad tym wszystkim zapanować. Poza tym ten wątek nie jest nowy, identyczny był w grze przygodowej The Moment of Silence, ale tam akcja rozgrywała się w przyszłości...[/SPOJLER]

Ogólnie film polecam, zwłaszcza do obejrzenia w kinie, ode mnie 7/10

Zgadzam się po co ta miłość? Tak nawet na oko to w filmie Michelle wygląda starzej od Shia. Film spoko oprócz końcówki...