Raczej nie zasługuje na miano kontynuacji, lecz na biernego, nie wnoszącego nic nowego, i w dodatku średniego naśladowcę. Szczerze powiem jednak, iż nie zawiodłem się na tym filmie, gdyż niewiele od niego oczekiwałem. W pierwszej części owe "zmiany losu" wydawały mi się bardziej drastyczniejsze, przez co też bardziej ciekawe, pokazywały jak bardzo zmienić się może nasze życie przez jeden mały szczegół. W tym filmie niestety nie ma tego dreszczyku emocji, kiedy widz zastanawia się, nad skutkami "przeniesienia się" w czasie. W dodatku główny bohater w ogóle zdaje się nie być ciekaw swojego "daru" (oprócz jednej, krótkiej sceny), a motyw z dzieckiem to już w ogóle przesada. Film nie stara się także zainteresować widza problemem owych "podróży w czasie" i w sumie zamiast wielu domysłów i teorii po oglądnięciu filmu (jak to miało miejsce w przypadku pierwszej części) pozostajemy z odczuciem, iż był to po prostu kolejny facet, obdarzony super mocami.