Po obejrzeniu pierwszej części, wydaje się, że to nie kontynuacja. W przeciwieństwie do jedynki, nie daje wrażenia "ciągnięcia" się godzinami, jakby był to film tylko podobny do "Efektu motyla". Sama fabuła też nie jest tak ciekawa i wciągająca.
Chyba z zasady miał być podobny, ponieważ historia postaci z pierwszej
części została definitywnie zakończona i byłoby profanacją zmienianie czy
doklejanie czegokolwiek do ich życia.
Ale jako druga część może funkcjonować ze względu na:
- sam efekt motyla i sposób tego działania,
- wzmianka o Jasonie Trebornie, kiedy to za pierwszym razem bohater zmienił
swoje życie i szukał informacji co się dzieje z jego pamięcią.
A sam film, co tu dużo mówić - nie umywa się do jedynki.
Pozdrawiam