Czytając poprzednie wypowiedzi, zauwazylem ze sporo osob mowi ze film jest kiepski, nudny itp.
Piszecie tak, poniewaz patrzycie przez pryzat pierwszej częsci. Zgadzam sie, jedynka byla genialna, super fabuła, cos nowego - zaskoczenie. Wiec nie ma sie co dziwic, ze druga czesc nie pwalila nikogo na kolana. Moim zdaniem jest oczywiscie gorsza, ale nadal pozostaje bardzo dobrym filmem, który wszystkim polecam. Niestety jak na razie nie spotkałem się z przypadkiem, w którym druga część jest lepsza od genialnej pierwszej.
Ja naprzykład bardziej wole Dirty Dancing 'Havana Nights' od pierwszej czesci :D chociarz niewielu podziela moje zdanie.
A co do tego filmu... to uwazam ze milej by sie ogladalo gdybym nie znala pierwszej czesci. To całe odkrywanie film przestalo byc interesujace, poniewaz caly senariusz byl oczywisty :/ jezeli ktos ogladal pierwsza czesc to napewno nie polecam tego ogladac.. jezeli jednak istnieja taka osoba co nie ogladala tego filmu to szczerze zachecam do obejrzenia 2 czesci :D
Chociarz jakby nie patrzec to i tak bardziej podobala mi sie jedynka ;)
Ja daje 6...
Nawet gdybym nie patrzył (starałem się nie patrzeć, ale każdy robi to nieświadomie) przez pryzmat pierwszej części, to i tak uraziło mnie intro, ta rozlewająca się krew zawiała kiczem. Końcówka też była dziwna, z tym dzieckiem. Film wydał mi się troszkę mdły, za mało w nim było ekspresji i dramatów. Teraz odstąpie od zamierzeń i przytoczę dla porównania jedynkę. Byłem zszokowany, kiedy ta petarda wybuchła przy dziecku. Bardzo mocno to mną wstrząsnęło. W części drugiej nie widziałem niczego, co by mnie mogło tak mocno zszokować. Poza tym, w dzisiejszych czasach każdy sequel jest komercyjny, chyba że reżyser ma na celu nakręcenie trylogii oznajmiając to przed emisją pierwszej części, a nie zaraz po jej sukcesie kasowym. Tymbardziej, że reżyser był już inny. Moim zdaniem ciekawszy byłby prequel o ojcu Evana, ale jak widać, zbyt wysokie progi... A może w trzeciej części? Heh