W momencie gdy główny bohater w ostatniej retrospekcji przekreśla powstanie jakiejkolwiek relacji z Katy skazuje ją de facto na zostanie skrzywioną przez ojca pedofila, natomiast jej brata, na zostanie psycholem, ponieważ jak już wiemy z obserwacji poprzednich multiwersów filmu- bez interwencji głównego bohatera byłaby to jedyna możliwa ścieżka w ich rozwoju. Zatem gdy w ostatniej scenie film sugeruje nam, że Katy "wyszła na ludzi", i jest jakąś businesswoman czy inną dobrze zarabiającą kobietą, to dość znacznie to przekłamuje, bo wcześniej pokazuje nam, że ta dziewczyna po przejściach nie zaszłaby daleko, a kryjąc swoje wewnętrzne rany pracowałaby dalej w knajpie na przedmieściach.
Paradoksalnie najlepszym rozwiązaniem dla bohatera filmu byłoby powstrzymać swój ból, i pozostać niepełnosprawnym, a dla scenarzystów filmu- pozostawić magiczne cofanie czasu chorobą psychiczną.