Film nie jest specjalny, ani niespecjalny - chyba wiec dokladnie taki, jaki powinien byc. Co ciekawe nie sa to 100% mzonki - teoria chaosu istnieje naprawde, a "blackouty" tez sie ludziom zdarzaja, szczegolnie tym, ze sklonnosciami do epilepsji. Milaem w zyciu pare blackoutow, ale przeszlosci mam nadzieje nie zmienilem :P Film laczy sprawnie to, co mozliwe z tym, co niemozliwe, przynajmniej z naszego punktu widzenia. W zwiazku z tym staje sie lekki, latwy i przyjemny. Dobry do zobaczenia, ale Oscara za to raczej nie bedzie.