"Jeżeli szatan istnieje naprawdę to musi być piękny a nie paskudny, jak by inaczej kusił niewinne duszyczki na rzekomo złą drogę? "

Czy Regan jest "kuszona"? Ona nie ma wyboru.

"Co więcej, przypisuje mu się wszelkie nieszczęścia i zawsze jest wszystkiemu winien, ksiądz za to jawi się jako odwieczny rycerz bez skazy,"

Ktory z nich jest "bez skazy"? Bo nie obaj, prawda?

"Przepraszam bardzo, kto palił ludzi na stosach? Kto na przestrzeni wieków wymordował tysiące kobiet i mężczyzn? Ci którzy sprzyjali diabłu? Kto był bardziej opętany przez szatana?"

Patrz: kultury przedchrześcijańskie. Tam mordów i ofiar zabijanych w ofierze bogom było też sporo.

Zgadza się. I znów te ofiary składane były bogom, nie diabłu.

Tamtym bogom raczej bliżej bylo do Szatana niż do Boga chrześcijańskiego. Nawet często rogi mieli.

Wyobraź sobie, że przez wiele wieków kościołowi katolickiemu również było jak najbardziej po drodze.

No, jednak chrześcijańscy kapłani nie składali ofiar z ludzi na ołtarzach. Choć tępiono bezlitośnie innowiercow korzystając ze wsparcia władz świeckich.
Ale teraz? Gdzie jest ten krwiożerczy kościół?

Gdzie? Znasz takie miasto Toruń? W tym mieście znajduje się pewna rozgłośnia, która wyciera sobie ryj imieniem Matki Boskiej. Pewnie gdyby czasy były inne z pewnością propagowała by powtórkę ze stosów, w końcu ŚP prezydentowa została nazwana czarownicą.

Nie wiesz jak to jest? Dawniej krwiożerczość realizowano dosłownie, czyli zwyczajnie przelewano krew, dziś wykupuje się ziemię.

Miasto Toruń, miasto Topruń... Yyyyyyyyyyyyyyyyyy... No tak, coś mgliście pamiętam. Znam jeszcze Warszawę, Gdańsk, Poznan, Wrocław, Szczecin, Białystok. Tam też są te straszne rozglośnie?

Na szczęście czasy wpółczesne daja możliwosc wypisania sie z kościola. Zawsze mnie dziwi, że wiele osob, które tak skwapliwie krytykują kosciół, nie maja ochoty oficjalnie zrezygnować z bycia katolikiem.

Straszne rozgłośnie, straszne rozgłośnie. Zamiast się głupio pytać, zastanów się nad tym, że czym innym jest wiara w Chrystusa a czym innym w Kościół Katolicki. Wyobraź sobie, że ja w kościół nie wierzę, za to w Chrystusa owszem. Wbrew pozorom uważam, że znakomicie można to rozdzielić. Dlatego też pozostaję wciąż katolikiem.

Jak możesz być katolikiem poza kościolem? To iluzja. Wierzysz w Boga i Chrystusa po swojemu, ok, ale katolikiem nie jesteś. Chyba, ze oficjalnie nie zgłosiles swej apostazji.

Dobra, pogadajmy lepiej o cyckach Evy Green w serialu "Camelot". Nie sądzisz, że są jakieś inne?:)

OK, nie odpowiadaj, jeśli nie chcesz. Ale nie przedstawiaj się ze swoimi poglądami jako katolik, bo wygląda to trochę groteskowo.

Napisałem tylko, że wierzę w Chrystusa a nie, że przemawiam jako katolik. Staraj się czytać ze zrozumieniem.

Staram się usilnie.

Zestaw sobie 2 zdania:
"Napisałem tylko, że wierzę w Chrystusa a nie, że przemawiam jako katolik."
i
"Dlatego też pozostaję wciąż katolikiem".

Nic Ci nie zgrzyta? Bo powinno.

Nie, nie zgrzyta. Zapodałem ci nieco inny temat co by rozluźnić cały dyskurs, ty jednak z uporem tworzysz swoją postową krucjatę. Prawdziwy Polak - Katolik z ciebie.

Sam wybieram tematy, w których chcę zabierać głos. O cyckach możesz sobie monologować, jeśli masz taką pasję.
Ja twierdzę co innego: że nie jesteś katolikiem, jeśli piszesz o kościele i diable to, co piszesz.
To proste stwierdzenie stanu faktycznego, żadna krucjata.

Dziękuję za rzeczową dyskusję.

Ależ proszę. Panie katoliku-niekatoliku.
;)

A ja rozumiem o co Ci chodzi. Wierzysz w Boga, ale nie zgadzasz się z Kościołem, który nie owijajmy w bawełnę miesza ludziom w głowie. Chrześcijaninem jesteś dla siebie, a nie dla pokazówki, jaką wyprawiają moherowe berety i latają dzień w dzień do Kościoła, aby tylko ksiądz widział jakie one są święte. Moim zdaniem taki katolicyzm, jaki Ty prezentujesz jest prawidziwą wiarą.

To nie jest katolicyzm, niezależnie od tego jak bardzo krytyczny może (i chce) być autor wobec kosciola do ktorego - chyba? - należy.
Ciekawe, jak moze być w kosciele, w którym nie widzi niczego dobrego? Bo nie widzi, a przynajmniej taki obraz rysuje się z lektury.
Jakby to bylo mało: spójrz na wizję Szatana, o której pisze kolega. Katolicka czy może chrześcijańska? ;)

Moja mama była ostatnio w Kościele i po usłyszeniu trzech rzeczy na kazaniu tak się zbulwersowała (i słusznie), że wyszła w połowie mszy. Powiedziała, że jak ten ksiądz będzie prowadził mszę ona na nią nie pójdzie. Jak ma popierać Kościół skoro ksiądz gada takie okropne rzeczy?

A co sądzi o Szatanie? Lubi go choc troszkę?

Moja mama? na temat szatana nic mi nie mówiła, więc nie mam pojecia. Co do księdza to nasz ksiądz twierdzi, że w Biblii nie ma słowa o szatanie, więc on nie istniał - i jak tu wierzyć takiemu księdzu? Ja jestem od niedawna niewierząca, ale Biblie przeczytałam, więc wiem, że o szatanie nie raz tam wspomniano.

Zapytaj. Bo jak lubi, to moze z kolega załozyć własną sektę "chrześcijańsko-kalolicką". ;)

Ksiądz to szczegół. Ksiądz też moze być matołkiem, jak kazdy czlowiek.
Istotniejszy jest stosunek d oo kościoła jako instytutucji, zasad wiary i tradycji. Jeśli jest wrogi, co taka osoba robi w kościele? Ja nie wiem, naprawdę.

hauser, czytaj ze zrozumieniem, a jak ci się nie udaje to jedź w Tatry na naukę czytania. Nie chodzi o to, że lubię szatana, tylko o czyny jakie na przestrzeni wieków dopuścili się ci którzy mieli imię Boga na ustach i ci, którzy, załóżmy wierzyli w diabła (zobacz, jak to strasznie brzmi). I co?

O tych drugich, cholera, nic nigdy nie było słychać, za to ci pierwsi wyczyniali istne diabelskie historie. Więc stawiam pytanie, czym jest szatan? Skoro Kościół w imię wiary dopuszczał się wielu zbrodni? Co, jest jeszcze gorszy? Ale jak? Przecież on nikogo nie zabijał, nie łamał kołem, nie prześladował, co najwyżej niewinnie kusił, taką Ewą np.
W 1572 z inicjatywy francuskiej królowej w ciągu dwóch dni wyrżnięto 3 tys. ludzi, których jedyną winą było, że wyznawali inną wiarę niż katolicka.Łącznie w ciągu następnych dni rzezi zabito łącznie około 20 tys. Czyżby w ciągu wieków jakie minęły od tamtego wydarzenia, historycy zgodnie orzekli, że Katarzyna Medycejska była wyznawczynią jakiegoś tajemnego szatańskiego kultu? Nic z tych rzeczy, była nad wyraz gorliwą katoliczką a może Papierz Grzegorz XIII który w podzięce wystawił mszę dziękczynną i wybił z okazji złoty medal, kurczę, komu on u diabła dziękował, tej je...bany psychopata? Bogu? On też nie był przynajmniej oficjalnie sługą diabła.

A Rydzyk, który ze swojego radia od dobrych paru lat, nawołuje do nienawiści. To wyznawca diabła? Nie, to katolicki kapłan, sługa kościoła w który jesteś bezkrytycznie zapatrzony.

Pytam więc raz jeszcze. Skoro za tymi wszystkimi potwornościami jak Noc Św. Bartłomieja czy dzisiaj nienawidzące Radio co ma ryja, stoją rzymscy kapłani to kim jest szatan?

" Nie chodzi o to, że lubię szatana, tylko o czyny jakie na przestrzeni wieków dopuścili się ci którzy mieli imię Boga na ustach i ci, którzy, załóżmy wierzyli w diabła (zobacz, jak to strasznie brzmi). I co?"

I nic. Dalej uważam, że Twoje widzenie Szatana ma sie nijak do koncepcji katolickiej.
Stąd moje nieustanne zadziwinie wobec tego, ze uważasz sie za katolika, skoro Twój wlasny kościoł wydaje Ci się matecznikiem zła i grzechu.

"Pytam więc raz jeszcze. Skoro za tymi wszystkimi potwornościami jak Noc Św. Bartłomieja czy dzisiaj nienawidzące Radio co ma ryja, stoją rzymscy kapłani to kim jest szatan?"

Konsekwencja odpowiedzi powinno być Twoje wystąpienie z kościola, nie wydaje Ci się?

"Ten film to idealny przykład ultrakatolickiej propagandy i przykład schlebiania najtańszym, średniowiecznym gustom."
Ja tylko chiałam zaznaczyć, że w czasach wyświetlania tego filmu w kinach katolicy pikietowali przeciwko niemu, a Kościół uznał go za antychrześcijański.

Kompletnie nie pojmuję co w nim jest antychrześcijańskiego? Pewnie gdyby nakręcić film o księdzu co wbija na pal protestantów, zapewne byłby to film wielce chrześcijański.

Tak, ale widzisz, zanim pojawił się w kinach film "Antychryst" PiS głosił, że to film antychrześcijański - chyba tylko po tytule, bo jak się okazało ten film z religią nie ma nic wspólnego.
Co do "Egzorcysty" jest jedna scena, która zgorszyła ludzi wierzących. W tej scenie Regan masturbuje się krucyfiksem krzycząc: "Pieprz mnie".

"Niech Jezus cię pierd....li" cytując dokładnie. O ile sam film uważam za durny, o tyle Kościół katolicki nie jest wyłącznie siedliskiem występków. To także wiele przykładów prawdziwie wierzących księży, także świętych, np wspaniała postać Św. Franciszka, mój ulubiony Święty, że nie wspomnę o naszym Janie Pawle, który niewątpliwie był wspaniałą postacią, choć dużo bardziej lubiłem go jako człowieka niż jako Papieża.

Co do samego tematu, po prostu uważam, że Kościół w taki sposób nakreśla diabła przypisując mu najbardziej ohydne postępki jak gdyby sam był zupełnie bez winy. Ani kościół nie jest taki święty ani diabeł taki zły. Słowem, nie tak diabeł straszny jak go malują.
Ludowe przysłowia to jednak potęga.

9 lat minęło, możesz równie dobrze nie żyć. Chcę tylko napisać, że zgadzam się z każdym słowem które napisałeś powyżej, powoli coraz więcej ludzi otwiera oczy. Pozdrawiam!