Jeśli czytałeś książkę i oglądałeś film napisz jakie są Twoje wrażenia... Czy film jest obiektywny, jak wiele ma wspólne z faktami na których się opiera??
Ja jeszcze filmu nie oglądałem, natomiast książkę owszem, przeczytałem. Jestem pod bardzo dużym wrażeniem.
"A wszyscy byli zdumieni wielkością Boga" (Łk 9, 43)
Ja właśnie skończyłem czytać książkę,którą kupiłem zaraz po wyjściu z kina...Poruszyła mnie ona dużo bardziej niż sam film,ale pamiętam o tym,że po projekcji filmu właśnie siedziałem w tym kinie jak jakiś osłupiony,to dlatego,że wbrew temu co pseudoznawcy piszą,ja wiedziałem,że to nie jest horror,że to jest film,który niezależnie od tego czy wierzymy w Boga,ma nam uzmysłowić to,że zło istnieje w postaci bardziej namacalnej niż nam się to wydaje.I nie mówię tu,że Szatan istnieje...Ja po prostu wiem,że obojętnie co było Anneliese Michel(Emily Rose),to ta dziewczyna bardzo się nacierpiała i doświadczyła takiego zła,jakiego nie życzy się najgorszemu wrogowi.
Generalnie film spłyca,traktuje bardzo powierzchownie cały temat,omija wiele wątków,które znalazły się w książce,która jak podkreślam-daje bardzo dużo do myślenia...Ale wciąż oceniam go jako godnego obejrzenia i chociażby posłuchania ORYGINALNYCH nagrań z egzorcyzmów w 1976 Anneliese,co z pewnością nie pozostawi nikogo obojętnym(niektórzy mówią,że nagrania nie są prawdziwe,bo słychać księdza mówiącego po angielsku,a przecież sprawa działa się w Niemczech-reżyser tłumaczył,że głosy !!demonów!! zostały zgrane na taśmę i dodano do nich kwestie filmowe...Myślę,ze powinienem podkreślić to,że jestem Katolikiem,ale daleko mi do wypełniania założen mojej religii.