Egzorcyzmy Emily Rose to film oparty na faktach. Powstał zresztą przed nim polski dokument, który przedstawiał historię opętanej przez demony Anelise Michael. Na tej historii film się wzorował. Większa część akcji filmu rozgrywa się w sądzie - gdzie trwa proces księdza, który przeprowadzał egzorcyzmy na Emily. Ma się bronić w sądzie za to, że to właśnie egzorcyzmy spowodowały śmierć głównej bohaterki. Czy to faktycznie prawda?
Od czasu do czasu przedstawiane są sceny za życia Emily i to są momenty, które straszą w tym filmie, gdyż praktycznie każda scena z Emily jest mroczna - miewa przywidzenia, co doprowadza ją do załamania psychicznego. W tych momentach słyszymy bardzo dobrą, przerażającą muzykę. Z pewnością film nie jest tak straszny jak opisywany przeze mnie kiedyś "Shutter" ale jest to z pewnością jeden z lepszych horrorów 2000-2010. Moja ocena: 9/10.
Pisz, że spoiler na początku. A tak w ogóle to Anneliese Michel nie była opętana przez żadne demony. Była to choroba psychiczna. Ale niektórzy w bajki wierzą. Ty chyba do nich się też zaliczasz. A Shutter - Widmo (wersja tajska) też popieram. Przerażający horror, mnie się podobał. Pozdrawiam