Jest jeszcze jedna sprawa: film jest oparty na faktach co oznacza, że bardziej skupia sie na przedstawieniu tragicznej historii dziewczyny, która pada ofiara opetania, niż na pzestraszeniu widza.

To nie 'Klątwa' czy 'The Ring', które są nastawione na straszenie. W 'Egzorcyzmach' ważne jest trzymanie się faktów i oddanie tragizmu. Film pokazuje też nastawienie ludzi do czegość takiego jak 'ten drugi, duchowy świat' - sceptycyzm i wyszydzanie - stąd momenty w sądzie.

parodia 'Egzorcysty'? Nie zgodziłabym się z tym... Idea tych filmów jest trochę inna

Zanim obejrzałem ten film wszyscy mówili że to najstraszniejszy "horror" jaki widzieli,miałem co do niego duże oczekiwania ale się zawiodłem.
Przyznam że przesadziłem,szczególnie z tą parodią.
Moja wypowiedż była oparta głownie na rozczarowaniu, ponieważ nastawiłem się na mocne wrażenia oraz na wypowiedziach niektórych użytkowników FILM WEBU jaki to nie jest horror.

To nie 'Klątwa' czy 'The Ring', które są nastawione na straszenie. W 'Egzorcyzmach' ważne jest trzymanie się faktów i oddanie tragizmu. Film pokazuje też nastawienie ludzi do czegość takiego jak 'ten drugi, duchowy świat' - sceptycyzm i wyszydzanie - stąd momenty w sądzie.
Uważam że te słowa napisane przez ciebie doskonale pasuja do opisu tego filmu.

Dzieki za słowa uznania ;)

pozdrawiam

zrobią taki film i ludzie lecą do kościoła jak "opętani". naprawdę łatwo jest ludzi nastraszyć i nakłonić do wiary w bzdety.
ale podobnie zapewne było z faszyzmem itd.

sorry, ale dalej nie pojmuje jak ktoś broni tego filmu bo jest on "oparty na faktach". rozumiem, że jakiejś lasce się trochę we łbie poprzewracało, bo pełno wariatów - ale jak mi film na faktach pokazuje demony itd to śmiech na sali.

czekam na film na faktach o smerfach.

tylko nie wiem co ty widzisz w tym dziwnego,Kościół juz dawno potwierdził swoją działalność w tym zakresie.

Egzorcyzm (gr. exorkízein - zaprzysięgać, zaklinać) - obrzęd poświęcenia mający na celu uwolnienie człowieka, zwierzęcia, miejsca lub przedmiotu od wpływu złego ducha.

mi się ten film nie podobał,miałbym większą satysfakcję gdyby zrobili z niego dokument a nie jakis "horror"

To jest część wiary chrześcijańskiej,ale co ja ci będe pisał to jest po prostu kwestia wiary.

Po prostu nie lubię jak z głupot robi się wielkie fakty a wiele, juz
wystarczająco ogłupionych ludzi, jeszcze bardziej głupieje przez takie
własnie "fakty". Faktem jest, że dziewczyna była psychiczna czy cos w tym
stylu.
Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że cos takiego jak egzorcyzm jest,
tak samo jak zdaję sobie z tego sprawę, ze jak moja siostra nie zbierze
wszystkich piątkow miesiąca to pojdzie do piekła.

Zgodzę się z tobą że ludzie po takich filmach nabierają niespodziewanej do tej pory wiary i robią się szczególnie uduchowieni.
Podobnie jak ciebie mnie takie filmy w żaden sposób nie zmieniają ani nie wpływają na mnie w jakiś sposób,ponieważ na niektóre tematy mam wyrobione własne zdanie które niekoniecznie musi być akceptowane przez innych.
Takie filmy dokumentalne o sferach duchowych wedłóg mnie są potrzebne ponieważ wzbogacają wiedzę niektórych osób które chciały by wiedzieć coś na jakiś temat.

Mnie ten film do wiary nie skłonił.....

Dla mnie jest świetnie zrobiony, ale każdy odbiera go jak chce - nic nie jest narzucone. Jeżeli uważasz, Fly away, że Emily była chora psychicznie to oczywistym jest, że uważasz jej zwidy jako przejaw choroby - i nikt nie zabrania Ci tak tego interpretować. Jeżeli ktos wierzy w szatana i możliwosc jego ingerencji w nasz świat to uzna tę "chorobę" za opętanie. I jak leci potem do kościoła się modlić to także jest jego sprawa.

Wiem wiem, ze wszystko jest indywidualną sprawą kazdego.
Ale ja po prostu nie mogę akceptować takich bajek jako film na faktach.

Egzorcyzmy Emily Rose oglądało mi się całkiem ok, ale niestety jak sobie przypomniałem w trakcie akcji, ze na początku filmu lektor powiedział: film oparty na faktach, to na mojej twarzy pojawiał się usmiech.

Rozumiem, że wierzący odbierze ten film inaczej.

To działa na takiej zasadzie u człowieka. Nie uwierzymy póki nie zobaczymy. To już zależy od człowieka czy uwierzy w demony itp. a nie od wiary. Ja osobiście nie wiem co o tym myśleć, ale wydaje mi się, że takie zjawiska raczej istnieją chodź wydaje się to śmieszne. Tak samo czasami się zastanawiam czy istnieją jakieś istoty pozaziemskie.

Co do filmu mi się bardzo podobał oglądałem go sam po 23 i wydaje mi się, że o tej godzinie najlepiej horrory się ogląda. Były momenty, które mnie przestraszyły i w tym filmie jak i o pozostałych horrorach chodzi oto, aby film przestraszył, a czy przestraszy to zależy już tylko od widza. Ja oceniłem go 9/10 za momenty, które mnie przestraszył, za fabułę oraz grę aktorską zwłaszcza Jennifer Carpenter.

Pozdrawiam.

Wiadomo, ze jakbym zobaczył jak demon lata mi po pokoju to bym zaczął w nie wierzyc. To jest oczywiste.

Tak samo jest ze wszystkim. Wamipiry, wilkołaki, a nawet muminki. Jakbym zobaczył mame muminka to jakim sposobem miałbym nie uwierzyc w jej istnienie. (wykluczamy tutaj wszelkiego typu obrazki po uzywkach).

Piszesz "wydaje mi się, że takie zjawiska raczej istnieją chodź wydaje się to śmieszne".
Wydaje ci się, raczej, śmieszne.
Same wątpliwości, a jednak myslisz ze tak moze byc.
Tak samo, a przynajmniej podobnie jest z wiarą w boga. Kazdy mysli: niebo? nie moze być, no ale moze jednak. Lepiej isc do kocioła jak sąsiad i nie byc gorszym. A noż jest niebo, nie chce wylądować w piekle a moj sąsiad w tym czasie będzie sie opalał w niebie.

Co do filmu, przyznam, ze moment kiedy gosc się budzi i widzi poskręcaną dziewczynę jest naprawdę dobry. Ostanio do niego wrociłem i było ostro ;].

Wątpliwości mam (chyba dużo osób ma), ale zawsze jakiś tam % jest, że coś takiego może istnieć. Zastanawiamy się i nagle myślisz, że coś w tym jest, ale jak wrócimy do rzeczywistości to wydaje się nam to śmieszne, dziwne, czasami przerażające i tak w kółko. Nie uważam, że jest to śmieszne, lecz bardzo zastanawiające. Może źle to odebrałaś. Zresztą z dzisiejszą młodzieżą nie warto pisać, ani rozmawiać, ponieważ Cię wyśmieją.