Bardzo długo zwlekałam z oglądaniem tego kasowego filmu... Dziś wreszcie się na to zdobyłam i hmm - to poruszające. W końcu postać Emily istniała na prawdę a kiedy ogląda się coś z taką świadomością film porusza jeszcze bardziej. Także opętania zdarzają się choć prawdziwe jest zaledwie 5 - 6 % z nich wszystkich...
Zmierzam jednak do tego iż moja koleżanka po obejrzeniu filmu 3 dni pod rząd budziła się punktualnie o 3.00 - czy to zbiek okoliczności czy nie ??? W końcu przez ostatnie kilka miesięcy miała zachwiania wiary... Dzis ja boję się że także będe się budziła... co wtedy, czy to złudzenie czy coś w tym jest na prawdę ... Szkoda że na tak wiele pytań nie można uzyskać racjonalnej i pewnej odpowiedzi... Hmm co się stanie dziś w nocy ? Zobaczymy.
Ale mimo wszytsko polecam ten film, a także artykuły o życiu Anneliese Michel - filmowej Emily. Oraz artykuły o tym czym jest opętanie i tym podobne !
już to kiedyś pisałam...to się nazywa autosugestia-dlatego właśnie ludzi budzą się w nocy po obejrzeniu tego filmu. Jest coś takiego jak "wewnętrzny zegar"-przed snem myślisz sobie "byle tylko nie obudzić się o trzeciej" i twój "zegar" właśnie tak na to działa.