Wydaję mi się, że jeżeli ktoś nie wierzy w życie po śmierci (duchowe) i w duchy dobre i złe to ten film nawet go nie poruszy...takie jest moje zdanie, mi się bardzo podobało i wierzę w to co napisałem wyżej z resztą takie są dogmaty mojej wiary ;) muszę pochwalić świetną grę Jennifer Carpenter która wcieliła się w rolę tytułowej bohaterki, jak również grę Laury Linney (Erin Bruner), którą ja pamietam z dramatu sądowego "Primal Fear" (bardzo dobry film, polecam) ogólnie oceniam film na bardzo dobry i polecam wszytkim nie tylko wierzącym...