Zgadzam się. "Egzorcysta", a jeśli chodzi o wiarygodność egzorcyzmów - "Rytuał" o niebo lepsze.
Ma tak wysoką ocenę bo moim zdaniem na nią zasługuje:) Mnie osobiście się bardzo podobał. Jest najlepszym filmem jeśli chodzi o egzorcyzmy.
Ostatnio mam wkrętkę na egzorcyzmy i łykam wszystko co związane z opętaniem, demonami i w ogóle. Dlatego też moje podjaranie tym, że jeden z najbardziej docenianych i sławnych filmów o tym temacie leciało wczoraj na Polsacie. Obejrzałem to i kilka tygodni wcześniej dokument polski o Annelise. Zawiodłem się. Poza paroma scenami z tytułową Emily filmu nie ratuje niestety nic, no. A spodziewałem się lepszego widowiska. Pora na starego "Egzorcystę".
Tak, ja też myślałem, że będzie lepszy. Oglądałem początek i myślałem, że to będzie naprawdę dobry film, nawet ciary mnie przechodziły. Ale później... opętanie było pokazane przez kilka minut, większość filmu działa się w sądzie. Nuda.
Początek fajny, reszta filmu przeciętna.
Według mnie równie dobrze film mógł by się nazywać " Co się działo po śmierci Emily Rose", bo większość filmu skupia się na sądzie, księdzu który odprawiał egzorcyzmy, i rozprawie. Czysta akcja z Emily trwa łącznie ok 20 min może trochę więcej. A szkoda , bo spodziewałam się czegoś lepszego, po tak dobrej historii na film.