bo chyba nikt nie jest na tyle głupi by wierzyć, że jakiś duch z piekła nakłonił dziewczynę do
połykania gwoździ :D
To nie s-f, ani fantastyka, lecz film oparty na historii dziewczyny o imieniu Anneliese Michel. Jeśli nie wierzysz, że opętanie jest możliwe to Twoja sprawa. Ja wierzę!!
Tym którzy myślą że opętanie to fantastyka polecam obejrzeć film dokumentalny "Egzorcyzmy Anneliese Michel". Naprawdę przerażające
Ja nie muszę oglądać, żeby wiedzieć, że egzorcyzmy to kolejny przebój sekty zwanej Kościołem. Żerują na słabości niektórych, by wciągnąć ich w swoje szeregi. Całe szczęscie, że uczy się w szkole, jaki wpływ ma oddanie całej władzy w ręce nielogicznego bóstwa i bandy naciągaczy na lekcjach historii. Coraz więcej ludzi bierze sobie te nauki do serca. Nie chcemy drugiego średniowiecza.
* nie jestem zamknięta z fanatykami w domu na odludziu
* nie mam ograniczonego dostępu do mediów
* nie pieprzy mnie żaden guru w imię "miłości bliźniego"
* niet mi nie zabrania kontaktu z bliźnimi
* czytam i oglądam to na co mam ochotę
Przy tym wszystkim - OMG! - jestem katoliczką, więc wyjaśnij m,i na jakiej podstawie nazywasz KK sektą i przy okazji obrażasz miliony ludzi na świecie?
hehe jaki ty jesteś głupi k...a Kościół sektą? Najpierw naucz się pojęcia tego słowa, potem pisz coś więcej niż bzdury
Innego rozwiązania nie ma.
Jesteś tego pewien bo wszystko ma sens
Twój idealnie poukładany świat musi być strasznie nudny, abstrahując od tego, że jest wymyślony.
A Ty w co wierzysz? W logikę? W porządek? A może wierzysz w to, że w nic nie wierzysz?
hm, ja myślałam, że nikt nie będzie na tyle nierozgarnięty żeby karmić trolla, a tu proszę porządna dyskuzja się rozwinięła, to może i ja dołączę :)
Kiedyś przekonasz się, że to nie s-f, obwiam się tylko, że wtedy będzie już dla Ciebie trochę za późno
Za późno na co? Czyżby wiara w piekielne duchy i opętanie też była konieczna do zbawienia? Całkiem spora kolekcje bajek trzeba mieć w głowie w takim razie.
Parę przemyśleń:
1. epilepsja i zespół Touretta dotyczą przede wyszytkim rożnego typu tików ruchowych nigdy zasną z wydawaniem dźwięków odgłosów ( o mówieniu w rożnych językach nie wspomniawszy), na kryzki i rożne inne dziwne zachowanie opętanych psychiatrzy jednostki chorobowej jakoś znaleźć nie umieją
2. Co do samego filmu - istota kontrowersji było ot że ta dziewczyna (mówię o faktycznym zdarzeniu jaki i filmie na jego podstawie) była długo leczona psychiatrycznie zanim rozpoczęto egzorcyzmy (i to na życzenie rodziców momencie kiedy leczenie psychiatryczne nie pomogło) wiec dziwne jest twierdzenie ę to egzorcysta był winny jej śmierci bo nie pozwolił na leczenie psychiatryczne...
3. W samym filmie ani przeciwny opętania nie umieli udowodnić ze była chora psychicznie ani co oczywiste - zwolennicy nie byli w stanie bez najmniejszych wątpliwości udowodnić że to było opętanie.
4. Sam film w istocie opowiada się za wersja opętania, choć pozwala na to żeby każdy mógł sobie sam odpowiedzieć na pytanie - czy to było peanie czy choroba psychiczna??
z Wikipedii na temat Annelese Michel:
W wieku 16 lat, kiedy uczęszczała do szkoły średniej zaczęła cierpieć na ataki epilepsji. Sąd rozpatrujący sprawę śmierci Anneliese ustalił, iż pierwszy atak padaczki miał nastąpić w 1969 roku[1]. Z uwagi na jego siłę i depresję, na którą zaczęła cierpieć, skierowano ją na leczenie szpitalne. Jesienią 1970 roku lekarze przyznali, że są bezsilni wobec braków postępów w leczeniu pomimo wykorzystania wszelkich dostępnych w tamtym czasie metod[2].
Wkrótce rozpoczęły się pojawiać u niej omamy, wedle jej relacji podczas modlitw widziała diabelskie twarze i słyszała głosy mówiące jej, iż została potępiona[1][2]. Jej zachowanie stało się trudne do wytłumaczenia. Anneliese piła swój mocz, spożywała muchy i pająki, żuła węgiel, klęła w obecności księży, odgryzała głowy martwym ptakom oraz zdarzyło się jej szczekać i wyć jak pies przez dwa dni[3][4][1]. Potrafiła godzinami skakać po ścianach, biegać po schodach, spijać z podłogi własny mocz, wkładać głowę do muszli klozetowej, tarzać się nago w żwirze lub moczyć w wodzie[5]. Szczególną jej agresję wywoływały dewocjonalia: niszczyła krzyże i maryjne figurki, rozrywała różańce, rozlewała wodę święconą, nie mogła przełknąć Komunii Św., nie mogła znieść ceremonii kościelnych[2].
W ostatnich latach życia - na jej ciele, w charakterystycznych miejscach na stopach i dłoniach - pojawiły się niegojące się rany i blizny mogące być uznane za stygmaty[6]. Sama Anneliese wyznała, iż doznaje objawień Najświętszej Marii Panny oraz Jezusa Chrystusa, którzy wg niej podtrzymywali ją na duchu i zapewniali o tym, że zostanie świętą. Twierdziła także, że nawiedzały ją dusze zmarłych osób. Anneliese mówiła, że cierpi za kapłanów, w szczególności za tych, którzy nie wierzą w istnienie osobowego szatana, oraz za młodzież niemiecką. Z zeznań ks. Ernsta Alta, kierownika duchowego Anneliese Michel, wynika że dziewczyna dobrowolnie przyjęła na siebie cierpienia związane z opętaniem, jako pokutę za grzechy innych ludzi (cierpienie ekspiacyjne). Cierpienia, jakich doświadczała, powodowały jednak że pragnęła końca udręk i dlatego poddawała się egzorcyzmom.
Wystąpił u niej również cały szereg objawów fizycznych. Lekarze badający ją stwierdzili anomalie funkcjonowania mięśni szyi, które w wyniku dużej twardości uniemożliwiały połykanie. Napięcie mięśni rozszerzało się na klatkę piersiową i przeszkadzało jej w oddychaniu[3]. Obserwowano u niej nieproporcjonalnie dużą siłę fizyczną w stosunku do masy jej ciała. Jej partner Peter Himsel zeznał, że widział jak jedną ręką rozgniotła jabłko. Świadkowie również zeznali, iż była zdolna rzucić dorosłym człowiekiem[3]. Anneliese w pewnym okresie życia dzień i noc była w nieustannym pobudzeniu, kiedy jej siły ulegały wyczerpaniu, już po dwóch godzinach była na nowo pobudzona, co miało się powtarzać wielokroć[3].
Wedle doktryny katolickiej, powyższe objawy mogły świadczyć o wystąpieniu u niej religijnego stanu wyjątkowego – opętania demonicznego[7], z tego też powodu, rodzice Anneliese w 1973 roku zwracali się do różnych egzorcystów o pomoc. Początkowo odmawiano udzielenia jej egzorcyzmu, tłumacząc, że powinna kontynuować leczenie farmakologiczne[2]. Pomimo tego, była pod stałą opieką kapłanów i minęło 7 lat od wystąpienia pierwszych symptomów opętania, zanim biskup Würzburga Josef Stangl udzielił oficjalnej zgody na egzorcyzmy, jesienią 1975 roku.
Anneliese Michel egzorcyzmowało dwóch księży: proboszcz Ernst Alt oraz salwatorianin Arnold Renz. Większość przeprowadzonych egzorcyzmów została udokumentowana przez nagranie 52 taśm magnetofonowych[7].
Ostatni egzorcyzm miał miejsce 30 czerwca 1976 w Klingenbergu nad Menem, 1 lipca 1976. Tego samego dnia 24-letnia Anneliese zmarła we śnie po otrzymaniu rozgrzeszenia od ks. Renza.
Proces karny
Według wyroku sądowego Anneliese zmarła w wyniku zagłodzenia. Niektórzy twierdzą jednak, że prawdziwą przyczyną śmierci miałoby być przedawkowanie tegretolu, który przez wieloletnie przyjmowanie i nagromadzenie się w organizmie spowodował śmierć. Lek ten, przy długotrwałym zażywaniu, powoduje uszkodzenie ciałek krwi, w szczególności trombocytów.
Sąd Krajowy w Aschaffenburgu uznał w wyroku z 1978 roku, że przyczyną śmierci Anneliese było zagłodzenie. Obrona podnosiła, że na zwłokach nie stwierdzono zwykle występujących symptomów (np. odleżyn). Rodzice dziewczyny, a także dwaj duchowni egzorcyści zostali uznanych winnymi za nieumyślne spowodowanie śmierci poprzez "doprowadzenie dziewczyny do śmierci wskutek niedbalstwa". Sąd wymierzył im kary sześciu miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata. Prokurator wnosił o łagodniejszy wymiar kary.
Z tego opisu jasno wynika że przed sądem powinni stanąć raczej psychiatrzy którzy ją "leczyli" niż egzorcyści.
Na nagraniach z egzorcyzmu Anneiliese słychać tylko język niemiecki to że mówiła innymi językami to tylko niczym nie poparte twierdzenia jej rodziców i egzorcystów
Nie wiem, to nie zmienia istoty rzeczy, Ostatnio w Wiadomościach pokazywali urywek z tych nagrań to był straszny, dziki krzyk a nie mówienie...