koleżanka powiedziała mi, że nie chce go oglądać kolejny raz bo się bała ... ja oglądałam go sama i jakoś bardzo się nie wystraszyłam, film przypominał mi nieco Stygmaty ale nie do końca tylko to że wszystko opiera się na religi ... film mi się podobał i mam małe pytanko czy ta histori wydarzyłą się na prawdę w całości czy dołożyli swoje tzn ten proces miał miejsce i ta prawniczka też istniała o co do Emily to wiem że to jest na podstawie jej życia