oceniam na plusie,tym bardziej w porównaniu z "Przeklętą",która jest jakimś nieporozumieniem...Nie jest to film,który ogląda się z zapartym tchem,poza kilkoma scenami np.w akademiku,czy już w trakcie samych egzorcymów.Przedstawiona historia nakłania raczej do zastanowienia się nad duchowym aspektem zycia i tego co nas otacza.Sieje wątpliwości. Jeżeli ktoś lubi produkcje w stylu gore,będzie zawiedziony od razu sugeruje isć do kina na "lęk" (cierpnie mi skóra na samo przypomnienie sceny "ginekologicznej"). Jak na mój gust film klimatowy,ale czuję pewien niedosyt - za mało samych scen opętania Emily,za malo o niej samej...Na trailerze zapowiadało się to o wiele ciekawiej.Niemniej polecam wszystkicm,którzy lubia tylko troszeczkę strachu.