Moja nota również 6/10 , ale raczej filmu nie polecam jako godnego uwagi. Miałem go w HD wiec łyknąłem w całości, jednak pomimo w miarę sprawnej realizacji, fabuła jest zbyt naiwna i za dużo posklejano bezwładnie luźnych wątków, szczególnie takich pseudonaukowych.
Film w miarę dobrze przygotowywał widza na pełen grozy dramat, dwie scenki wywołały nawet dreszczyk, ale ostatecznie film rozczarowuje. Przez niespójności czy wręcz kretyństwa, zaniżyłem swoją ocenę do 6/10 i nie polecam do obejrzenia, chyba że na chwile wielkiej nudy.


PS:
(NIE CZYTAĆ JAK KTOŚ CHCE OBEJRZEĆ)
Najbardziej denerwujące motywy: 1.dlaczego atakują z zewnątrz całą "armią" skoro niejednokrotnie bywali już w środku 2. po co głównodowodzący przez pół filmu udaje katatonika 3. skoro byli nieśmiertelni i niepokonani to dlaczego nie załatwili najemników w pierwszych minutach ich obecności 4. czemu nagle stali się widzialni 5. po co te błyski, światła i zimne wiatry

może ja mało wiem, mało widziałam, ale to było arcydzieło gatunku:) oczywiście dla tych, którym taka stylistyka się podoba. po "28 dni później" nie powstają już dobre, straszne filmy o zombii....a tu patrzcie - mamy wszystko co najlepsze z horroru i gore: dobry klimacik na początek, przez który byłam przekonana, że to będzie rasowy horror, który w momencie pojawienia się zombii zmieni się w beznadziejną, nieoryginalna jatkę. Ale nie:) pojawiaja się zombii i robi się naprawdę dobry film gore. przednia rozrywka! widziałam tylko jeden lepszy film w podobnej stylistyce: "dog soldiers". bije on na głowę "komando ss", ale przynajmniej jest do czego porównywać:)