1. Nieoklepany temat
2. Brak bezsensownych wątków miłosnych, w ogóle brak kobiet.
Jeden duży minus:
Kompletnie spaprali pomysł na ten film, niby się coś dzieje ale nie dzieje. Zero klimatu! Bardzo trzeba się postarać żeby pozbawić klimatu środek lasu i bunkier.
Fakt, klimat jest. Jakiś, momentami, szczególnie w pierwszej połowie. Ale ten film, pomysł na niego, w sensie to, co z nim ostatecznie zrobili, fabuła, wszystko w nim jest tak bezsensowne (słabo oczywiście przy tym wykonane, ale to jeszcze nie przekreśla całkowicie filmu), tak absurdalne, tak nie-do-pomyślenia głupie, że aż dziw bierze jak można było coś takiego wymyślić i zechcieć to zekranizować. Chyba że ja czegoś głębokiego - lub w ogóle czegokolwiek - nie zrozumiałem.
Zalety? Tak jak pisałem, chwilami, początkowo - klimat. I to na co się ten film zapowiadał. Ale co zrobiono później to... lepiej już nie kopać leżącego.
Absolutnie nie polecam. Chyba najsłabszy horror w realiach bądź związany z wojną jaki widziałem.
dobre dwa plusy co wymieniłeś :D
tylko co do klimatu się nie zgodzę, ale plusy jak najbardziej :D
To chyba oglądałaś/eś inny film. Ten który ja oglądałem pod tytułem "Eksperyment SS" to wypasiony horror bijący na łeb wszystko co w ostatnim czasie wypluło w naszą stronę Hollywood.
Jeszcze bym dopisał do plusów, złe zakończenie i przez to jest efekt zaskoczenia. Rzadko się to zdarza w filmach.
Pomysł na film widać jakiś tam był.
Ci nazisci ni to zombie ni to duchy.
Ale motyw że bd wiecznie wracać taki trochę dziwny.
ok jeden z niewielu tego typu filmów gdzie nie ma happy endu i to jest całkiem spoko.
Ale jakoś tak ogółem dziwnie się to oglądało.
Początek niezły, ale z biegiem czasu zaczął słabnąć.
Co jest niby takiego dobrego w braku wątków miłosnych?
Okej, w tym filmie to rozumiem, ale piszesz tak jakby wątki romantyczne były czymś złym w ogóle.
Bo są oklepane i patetyczne. W prawie każdym jednym filmie czy to horror, czy to wojna, czy to sensacja ktoś mu kogoś poznać, ktoś musi się z kimś zakochać, albo za kimś tęsknić. Aż mnie od tego mdli
Ten film to głównie klimat.
1. Coraz bardziej odczuwalne poczucie bezradności najemników wobec nadprzyrodzonego zagrożenia.
2. Sami najemnicy. Proste chłopy z brutalnym życiorysem. Nie wychodzą poza odpowiedni dla nich poziom rozumowania. Sytuację analizują wg. kryteriów, które są w stanie pojąć (teorie o CIA, złocie nazistów, proste rozmowy o życiu pozagrobowym). Aktorzy dźwigają na swoich barkach ten film. To w jaki sposób potrafią oddać stan psychiczny granych przez siebie postaci - dla mnie bomba. Twardziele z każdym kolejnym trupem kruszeją. Jedni panikują, inni wpadają w szał. Na końcu godzą się ze śmiercią.
3. Opuszczony bunkier, nazistowskie eksperymenty, tajemnica, brak happy endu.
Film spotkał się z ciepłym przyjęciem krytyków ale niestety następne części nie dorównały pierwszej części. Szczególnie III. Stopniowo usuwano grozę zastępując ją akcją i jump scarem.