Widać, że film ów rozpętał rzewną dyskusję. Fakt faktem, brytyjski obraz trudno ocenić od tak, jednoznacznie. Ja miałem z tym niemałe trudnośći. Tematyka i sama koncepcja jak najbardziej pozytywna i zachęcająca do seansu, aktorzy w większości stanęli na wysokości zadania, sceneria również prezentuje się ciekaie i tajemniczo. I na tym niestety plusy się kończą. Cała reszta wpływa negatywnie na odbiór filmu, wskutek czego "Outpost" po kilkunastu minutach zaczyna poprostu nużyć. Giną kolejni najemnicy i tak wkoło Macieju aż do drętwej końcówki. Twórcy filmu mieli dość ciekawą koncepcję ale nie wyszło to zbyt okazale niestety. Popieram poprzednika odnośnie pseudonaukowej "paplaniny" wplecionej w fabułę. Pomysł miał pochłonąć widza, ale zamiast tego przyniósł irytację i zażenowanie. Reasumując, film można obejrzeć, ale widz powinien przed seansem zaopatrzyć sie w pewien pokład tolerancji. Dla mnie to przeciętne kino. (5/10)