Chciałym poznać pana Rae Brunton - człowieka, który, mimo że nasz świat posiada w sobie tyle fascynujących zjawisk, wymyślił nieśmiertelnych nazistów grasujących lasach z karabinami i swoim łysym przywdócą.
Ani to śmieszne, ani straszne, ani smutne.
2/10
Święta prawda! Film miał nawet szanse być dobry. Las, opuszczony bunkier... Ale duchy nazistów uwięzionych w polu magnetycznym to przegięcie! Nie tędy droga. Rozwaliło mnie to, jak kilku twardych killerów zaczyna obmyślać plan obrony przed magnetycznymi zombie, czy cholera wie kim. To jest kino dla nastolatków.