Żadne znowu arcydzieło, ale miła odmiana od durnych komedii dla nastolatków. Gdzieś tam da się wyczuć humor ala bracia Cohen. Zasługuje na wyższą ocenę.
Mnie momentami rozbawiał do łez, co już jest dużym plusem, bo ostatnio nie miałam szczęścia do zabawnych komedii. Ale szczerze przyznam, że na stan mojego umysłu mogło wpłynąć zsynchronizowane popijanie wermutu z popalaniem sziszki.
Bardzo sympatyczna komedyjka, faktycznie humor opiera się na dialogach ala Cohen. Duży plus, w zalewie tandety prawie arcydzieło.
Powiedziałbym, że przeciętniak. Plus, że humor bez pierdzenia i żygania. Fakt, że przypomina chociażby "Tajne przez poufne" albo "Poważny człowiek", no ale to nie były zbyt udane filmy i tak samo ten. Wszystko ładnie i przyjemnie, ale jakiśh większych zalet brak. Trochę nudno 6/10 ode mnie.