Niestety, autorzy tego filmu nie przekonali mnie ani do chorej na epilepsję kobiety, szukającej po wielu latach brata, ani do utkanej przez siebie opowieści. Niby wszystko jest tak, jak winno być w dramacie, ale bije tu w oczy brak autentyzmu, bo: historia jest naciągana, dialogi marne, powroty do dzieciństwa zbędne, a aktorzy - no cóż - przeciętni do bólu. Kto chce obejrzeć telenowelę, niech ogląda.