Chciałem się dopisać do wątku poniżej ale niestety poziom dyskusji jaki tam zobaczyłem spowodował że zaniechałem tego. Osoby czytające oceny innych widzów oczekują obiektywnej lub subiektywnej oceny filmu a nie opinii o tym co kto myśli o czyjej mamie.
Zatem do meritum...
Zgadzam się z autorem poprzedniej oceny że film dla wielbicieli kina spod znaku Segala i Chucka Norrisa. Zobaczymy w nim kaskaderkę z pogranicza matrixa, niezniszczalnych i kuloodpornych bohaterów, słynne dialogi z ofiara przed wykonaniem egzekucji do której cudem nie dochodzi. To wszystko okraszone jest słynnym amerykańskim poczuciem humoru które nie opuszcza bohaterów nawet w najbardziej (wydawać by się mogło) stresujących sytuacjach.
Nie zgadzam się jednak z oceną 1/10. Myślę że są filmy gorsze od tego i warto dla nich pozostawić tę ocenę.
Reasumując...
Nie polecam bo to strata czasu dla każdego z ilorazem inteligencji choć odrobinę wyższym niż u muszki owocówki. Kolejny gniot dla amerykańskiego widza, który siedzi w kinie zasłonięty górą popcornu i wpatrzony w wybuchające auta próbuje złapać ustami słomkę wystającą z 10 litrowego kubka coca coli.
Zgadzam się z Twoja oceną, również daje mu 3/10, ale tylko dlatego, że mam jakiś sentyment do aktorów. Swoja drogą zdaje sobie sprawę, że ten gatunek cechuje się takimi abstrakcjami, ale scena w której ,,koleś,, przeskakuje sobie przez ogrodzenie najlepszej jednostki na świecie, od tak wchodzi sobie na stołówkę rozbawiła mnie do łez :DD
Zgadzam się z przedmówcami. Scena skoku przez okno, będąc przywiązanym do krzesła wprawiła mnie w osłupienie. A niestety takich "perełek" było więcej. Pomijam już to że w filmie nie mogło być żadnego niedopowiedzenia, wszystko trzeba wyłożyć jasno i klarownie, żeby nawet 5-latek zrozumiał.
Lubię czasem się "odmóżdżyć" przy głupawym filmie akcji, ale ten mi się dłużył niemiłosiernie i nie wzbudził zbytniego entuzjazmu.
4/10
Panie, w tym filmie właśnie o dziwo nie było wszystko jasno wyłożone. A akcja ze skokiem w krześle była genialna, dawno takich nie widziałem :)