Miałem pewne obawy co do tego filmu, ale na szczęście okazał się całkiem przyzwoitym kinem akcji. Rewelacji wprawdzie nie ma, ale dobrze się go oglądało. Fabuła może i trochę oklepana, jednak film oparty jest na prawdziwych wydarzeniach, przez co historia nieco zyskuje na atrakcyjności. Wykonanie zdecydowanie na plus - nakręcony jest zręcznie, akcja toczy wartko, nie ma też przeładowania strzelaninami, wybuchami itp. Dobre zdjęcia i montaż. Wyraziści bohaterowie, aktorzy też fajnie dobrani. Statham pielęgnuje swój ekranowy wizerunek małomównego twardziela i rzecz jasna bryluje w scenach akcji - widać, że takie kino to jego żywioł, a kamera go lubi. Aktorsko najlepiej wypada Owen, ale właściwie cała obsada to mocna strona filmu. Miło też zobaczyć De Niro w czymś na poziomie, bo ostatnimi czasy to prawdziwa rzadkość.
Ogólnie jest OK, choć film mógłby być bardziej dopracowany jeśli chodzi o szczegóły, bo momentami pewne niedociągnięcia rażą. Ocena - niech będzie 7/10, może trochę zawyżona, ale jako że ostatnio w kinie akcji nie dzieje się najlepiej, więc każda produkcja, która choć trochę pozytywnie się wyróżnia ma u mnie dodatkowy punkt.
idealnie podsumowujesz moje odczucia, miałem coś pisać ale po co...
wydaje mi się że warto po ostatnim szajsie w kinie akcji
porządne kino