I ja również się dołączę film obejrzeć można ale bez rewelacji, Statham to faktycznie drugi Noriss a jego role są jeszcze bardziej nieme. Mamy 21wiek więc czas na nowego Norissa aby żyło się lepiej.

ogladales porachunki?

zgadzam się, mała kicha i tyle

ja sie tez zawiodlem... scenariusz jak w akcyjniaku klasy B z seagalem... ten film to nic wiecej niz przecietniaczek sensacyjny ze stathamem w ktorym jakims cudem pojawia sie de niro i owen... szkoda mi ich ze firmuja soba tak mizerne przedsiewziecie ale pewnie maja umowy ze studiem i tyle...

a swoja droga to smiesza mnie troche ludzie ktorzy tak tego filmu bronia... nie jest on tragicznie zly ale zaloze sie ze gdyby tu nie bylo de niro i owena... a zamiast jasona biegal dolph seagal albo van damme to film mialby srednia 5,1 i wszyscy by po nim jechali jak po szmacie... ale wielu ludzi nie jest w stanie dostrzec tego ze jakis film to przecietniak bo z zasady kochaja kazda mainstreamowa produkcje ze znanymi aktorami... przeciesz de niro nie pojawilby sie w zlym filmie wiec mniej niz 8 nie dam... dla mnie obecna srednia killer elite to przesada o 0,8... jest to film produkcyjnie dopieszczony jak kazdy z 1 ligi ale absolutnie przecietny w kazdym innym wzgledzie i wrecz slaby jesli chodzi o scenariusz....

Słaby scenariusz? Nie sądzę, jak dla mnie jest dobry, a sam film wybija się wśród produkcji kina akcji tego roku.

nie pamietam zadnej sceny i zadnego dialogu wiec dla mnie slaby...

Ja tam pamietam wiele świetnych scen akcji takich jak bójka stathama z owen w szpitalu , uczieczka stathama po dach przed ludzmi z sas czy jak de niro załatwił tych dwóch gości w metrze i wiele innych scen ale niekazdemu może podobać się taki prosty sensacyjniak jakim jest elita zabójców

słabiutki film. Włożyli dobrych aktorów, ale film mimo to leży. W ogóle, oglądając ten cały Killer Elite, miałem wrażenie, że gram w Call of Duty :P taki oskryptowany film scenariusz, takie miałem wrażenie. 6/6 według mnie. Pozdrawiam

* 6/10 - miało być, sory za pomyłkę. Niestety system edycji coś nawalił i nie mogłem poprawić błędu, dlatego post pod postem. Pozdrawiam

Rzeczywiscie film niespecjalnie zachwycajacy.

Masz rację, no ale z drugiej strony, czego wymagać od prostej sensacji? Obejrzałem, wypiłem w trakcie kolę i zjadłem sobie pizzę, film średni, ale podobało mi się kilka scen. W swoim gatunku (tylko tak oceniam filmy, ocenianie każdego filmu według jednej skali uważam za bezsens) dostaje ode mnie średnie 6/10. Za kilka dni pewnie nie będę go pamiętał, ale zimowe popołudnie spędziłem całkiem przyjemnie.