Jedynka mnie zmiażdżyła , po prostu ku rwa i tyle. Dwójka zaskoczyła mnie zupełnie, ale i tak to bardzo dobre kino. Chociaż szkoda, że nie było takiego rozpie rdolu jak w jedynce ;) Kapitan / Pułkownik Beto to chyba największy, szczery kozak jakiego widziałem w kinie.