od jedynki oczywiście. Może nie zupełnie inna bajka - ale jedynka była filmem średnim. Takim mocnym średniakiem, ale mimo wszystko średniakiem. Tymczasem dwójka Elitarnych to inna bajka.
Film niczym u Hitchcocka - zaczyna się od trzęsienia ziemi a potem napięcie rośnie. Kino dobre być może nawet podchodzi pod bardzo dobre. A takie filmy zdarzają się niezmiernie rzadko. Szczególnie jeśli chodzi o sensację (nie mylić z filmami akcji).
Z czystym sumieniem poleciłem dwójkę znajomym i reakcje podobne - dwójka lepsza od jedynki i absolutnie zero zawodu.
Jak tak dalej będzie to ja czekam na część trzecią :)
Minimalnie dojrzalsza ale czy lepsza? Rzecz gustu chociaż i moim ślepiom wydała się nieco ciekawsza. Mocna 7-ka.
Dla mnie 1ka lepsza bo nudzą mnie klimaty polityki. Choć wiem że powinienem się interesować bo tak nas ruchają w dupę.