Kompletnie nic ciekawego tu nie ma! Tania kopia "Salon Kitty", podkradająca główną negatywną bohaterkę z "Ilsa, She Wolf of the SS" (choć to akurat można zaliczyć jako plus). Nawet erotyki tu trochę za mało! Choć są tu jakieś tortury, ale ktoś, kto jest przyzwyczajony do tego, co widział w innych filmach nazisploitation, będzie nimi mocno zawiedziony. Na plus można zaliczyć to, że kobiety są tu całkiem urodziwe, fabuła nie jest niedorzeczna (jak to było np. w "SS Girls"), a film mimo wszystko nie ukołysał mnie do snu.