Niezły scenariusz, dobra muzyka, aktorstwo nie kole w oczy, a przede wszystkim dużo perwersyjnego seksu i świetna końcówka. Wszystko to powoduje, że film jest całkiem dobry, a jak na możliwości i umiejętności D'Amato to jest to wręcz rewelacja. Jestem bardzo mile zaskoczony. Polecam!
Niewiele tutaj horroru, ale "Blood Venegeance" dobrze się ogląda mimo braku Laury Gemser. Sporo erotyki, narkotyczne wizje uwięzionego i narkotyzowanego George'a Eastmana (goście Emanuelle i ona sama zajadający się świeżym mięsem, a potem kawałkami ciała, scena z butelką) plus krwawe zakończenie. D'Amato rules!