Sympatyczny i miły film. Całkiem zgrabnie poradzono sobie z książką Austen. Polecam szczególnie na jesienne wieczory.

Ja też lubię filmy kostiumowe, a za adaptacjami prozy Jane Austen przepadam bardzo :) Wiem, że niektórych może to nudzić, a twierdzenie, że wszystkie filmy (i książki, rzecz jasna) są o tym samym jest w pewnym stopniu prawdziwe.

"Emma" bardzo mi się podobała (chociaz nie tak jak "Duma i uprzedzenie", czy "Rozważna i romantyczna"), ale jednak...Gwyneth Paltrow robiła takie słodkie minki i była tak urocza, że moja antypatia do postaci książkowej zniknęła. Jeremy Northam jak zwykle, moim zdaniem, świetny. Taki męski, dobry, czuły, wierny, no i przystojny ;) Postacie drugoplanowe - bardzo wyraziste i ciekawie zagrane. Sam klimat filmu jest cudownie ciepły, optymistyczny, bajkowy...Można się rozmarzyc...:)