PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=650}

Emma

1996
6,6 17 tys. ocen
6,6 10 1 16649
4,5 2 krytyków
Emma
powrót do forum filmu Emma

Choć lubię klasyczne romansidła to jednak za powieściami Jane Austin jakoś specjalnie nie przepadam. Przeczytałam 2 ("Duma i Uprzedzenie", "Rozważna i romantyczna") i podejrzewam, że po następne raczej już nie sięgnę. Dla mnie są one zbyt mdłe, monotematyczne i przewidywalne, wszystko w nich kręci się wokół zamąż pójścia. Po obejrzeniu Emmy po raz kolejny utwierdziłam się w tym przekonaniu ;) Nie było w tej historii niczego nowego, czego wcześniej nie czytałabym na stronach w/w książek.
Mimo to film zrobiony całkiem nieźle, podobała mi się obsada.

Raczej dla grzecznych, poukładanych romantyczek.

ocenił(a) film na 7
amarain

Nie czytałam nigdy "Dumy i uprzedzenia" niejakiej Austin. To jakiś sequel? Radzę nauczyć się najpierw nie przekręcać nazwisk.
A w XVIII-XIX wieku, nie ukrywajmy, dobre zamążpójscie gwarantowało dostatnie zycie, więc chyba nie ma się co dziwić, że wszystko kręci się wokół tego samego tematu.

ocenił(a) film na 6
Achajka_2

heh... wiedziałam, że zaraz znajdzie się jakaś czepliwa dusza, która z entuzjazmem i sarkastyczną zaciętością zacznie się pastwić nad moją literówką, udając idiotę, który nie rozumie, co miałam na myśli pisząc 'Austin' ;] Nawet zamierzałam napisać formalne sprostowanie, ale dałam sobie spokój. No ale widzę, że nie mam wyjścia i dopóki tego nie napiszę, co niektórzy nie dadzą mi tu spokoju i będą robić z tego problem wielkości słonia ;]

a więc POPRAWIAM SWOJĄ WIELKĄ GAFĘ, GDZIE PRZEZ ROZTARGNIENIE NAPISAŁAM AUSTIN ZAMIAST AUSTEN :] i byłam świadoma tej gafy od momentu wysłania swojego posta, ale jakoś nie miałam ochoty usuwać go z forum z tak głupiego powodu ;]

A co do reszty Twoich zastrzeżeń, to w wieku XVIII i XIX powstała cała masa różnych powieści, ale jakoś żaden inny pisarz/pisarka nie rozwodził się aż tak nad kwestią zamążpójścia jak pani Austen. Weźmy na przykład powieści autorstwa sióstr Bronte. Nazwisko Bronte bardzo często pojawia się obok nazwiska Austen, jako kolejne utożsamiane z klasycznymi romansidłami. Ale siostrzyczki, dla odmiany, potrafiły pisać o wiele głębsze i ciekawsze historie - takie jest bynajmniej MOJE OSOBISTE zdanie. Ale, jak wiadomo, o gustach się nie dyskutuje, więc ani Ty, ani inni nie musicie się ze mną zgadzać ;]

ocenił(a) film na 7
amarain

Czepliwa jestem z natury, bo, jak wiadomo, diabeł tkwi w szczegółach:P