Z całym szacunkiem ale Lea Seydoux to chyba najgorszy możliwy wybór. Tu nawet nie chodzi o to że nie przepadam za tą aktorką i uważam Ją za niespecjalnie atrakcyjną (najbardziej irytująca dziewczyna Bonda w historii) Ona jest po prostu do tej roli za stara! Aktorka która dobiega do 40tki ma grać młodziutką świeżo upieczoną żonę wkraczającą w świat erotycznych rozkoszy? Litości! Gdzie Jej do Sylvii Kristel. Uważam że to rola idealna dla debiutantki lub aktorki nieznanej szerszej publiczności. Aż się boje co z tego wyjdzie. Zresztą cholera wie jak ma to wyglądać skoro biorą się za to same feministki (reżyserka, scenarzystka, główna Gwiazda).
Chyba Ty xD Seydoux przy młodej Kristel wyglada jak wypłowiała „osoba LGBT”. Ona potrafi być atrakcyjna ale tutaj pasuje jak pięść do oka. Babka ma prawie 40 lat a ma grać młodziutką żonę. Wyjdzie z tego film dla feministek o „silnych kobietach”
przykro mi, ale skończyły się czasy, gdy w wyborze ról kobiecych dominowało męskie spojrzenie dyktujące wybór młodziutkich niedoświadczonych aktorek:( proponuje dać upust swoim fantazjom o małoletnich nowicjuszkach na innej platformie!
psst w filmie nie jest młodą żoną tylko 40 letnią singielką która się nudzi życiem pod dyktando korporacji i szuka przygód gdzie może, czyli w pracy.