Kolejny film na poziomie "Pojutrza" czy "2012" który ma za zadanie bawić gimnazjalistów. Kolejny
film w którym prawa fizyki nie obowiązują.
w XXI wieku film i kino ma większy wpływ na wychowanie dzieci niż zabiegani... zapracowani rodzice.
juz w XX w to medium mialo wplyw, o czym pochlebnie wyrazal sie Goebels, szef propagandy III rzeszy. coz jednak z tego?
Najwyraźniej słusznie, bo potem dziecko pyta Tato czy wiatr może poderwać samolot a Tata prox81 stwierdzi, że nie... W XXI wieku 33 letni facet nie ogarnia podstawowych praw fizyki i jeszcze się unosi na forum jaki to film zły..
Oj dobra może Tobie się ten film nie podoba ale innym tak. "Niemożliwe" to film na faktach to chyba wiadome że nie będą koloryzować... a "Epicentrum" nie jest na faktach więc mogą zrobić wszystko i jakie efekty chcą bo to nie jest prawdziwe... więc po co tyle hałasu ? :D
Ciekaw jestem tego zdania. Jakie inne filmy katastroficzne nadają się na górną półkę, wg Ciebie?
Ktoś tu już przywołał "Niemożliwe". "Titanic", który jest powszechnie postrzegany jako melodramat, też jest w pewnym sensie filmem katastroficznym. Stareńka "Tragedia Posejdona". Ewentualnie "Płonący wieżowiec". "Port lotniczy", "Dzień tryfidów" (to może jednak bardziej SF). Problem w tym, że te filmy zwykle nie są dobre. Najczęściej są kręcone według jednego i tego samego szablonu, zawierają zbliżony zestaw postaci (obowiązkowo małżeństwo przeżywające kryzys i/lub rozwodnika, który widzi, jaki popełnił błąd zaniedbując rodzinę; inteligentną kobietę i Murzyna na stanowisku kierowniczym albo odwrotnie; amerykańskiego kidsa; często także parkę, która uprawia gdzieś seks pozamałżeński i ginie w pierwszych oznakach kataklizmu; no i oczywiście psa, który musi wszystko przetrwać - do absurdu doprowadzono to w "Górze Dantego"). Kiedy na dodatek scenariusz jest słaby i powiela stare wzorce (patrz Emmerich), a obsada kiepska, mogą się bronić wyłącznie efektami specjalnymi, a te wyglądają dobrze tylko w kinie. Ja bym chciał, żeby takie filmy kręcono przynajmniej z minimalnym poszanowaniem dla wiedzy naukowej. I żeby nie było w nich kiczowatych pożegnań (te są obowiązkowo u Emmricha, patrz "Armageddon").
Wszystko dobrze, ja też chciałbym aby te filmy były z minimalnym poszanowaniem wiedzy i logiki, minimalnym bo gdyby miały być w pełni zgodne to byłyby nudne. Ale wszystkie te które wymieniłeś, w najmniejszym stopniu może "Niemożliwe" i "Titanic", też poszanowanie wiedzy i logiki maja za nic. "Titanic" też uznawano za synonim kiczu. Gdzie jest granica?
Umówmy się. Są dwie półki z filmami katastroficznymi. Na górnej stawiamy filmy drogie, popularne i głośne, z gwiazdorską obsadą i zarabiające krocie, a na dolnej tanie, źle zrealizowane, nieprzynoszące znaczących zysków, z kiepskimi aktorami, filmy-oszustwa, nakręcone często na fali popularności tych z górnej półki takie jak "Atlantic Rim" czy "Titanic 2" Albo cała masa filmów z rekinami i piraniami.
Tak, ja się zgodzę z tą klasyfikacją i z tym, że ta pierwsza półka jest wyżej niż druga :) Ale dla mnie określenie "górna półka" oznacza film z klasą, trzymające pewien minimalny poziom, po prostu dobre i nieurągające inteligencji widza. W tym momencie 95% filmów katastroficznych, wszystko jedno, kasowych czy nie, odpada.
Zgadzam się. Z tym, że w przypadku gdy "górna półka" odnosimy do filmów w ogóle. Jeżeli chodzi o filmy wyłącznie katastroficzne, to różnice w podejściu do inteligencji widza, jeżeli chodzi o logikę i realia, są bardzo mgliste. A film który byłby nawet mocno osadzony w rzeczywistości, miałby inne wady. Takie jak po prostu słaba gra aktorska, nudny scenariusz itd.
a czym to się różni??? czym się różni katastrofa statku od katastrofy ziemi??? i tu i tu mamy katastrofę.
zasadniczo skala jest inna :). ale masz pewna racje, Titanic moglby byc filmem katastroficznym, gdyby nie to, ze cala melodramatyczna fabula skupia sie na czyms innym niz katastrofa statku, ktora zepchnieta jest zupelnie w tlo. co innego w "Tragedii Posejdona". napisalem tak zartobliwie, ale ktos juz wczesniej to powiedzial ze to inny gatunek.
Nie przesadzaj. Różnice nie są aż tak wielkie, aby kwalifikować to jako inny gatunek.
Film katastroficzny to film, który ukazuje losy jednostek ludzkich przed, w trakcie i po katastrofie.
Najbardziej typowy to taki, gdzie ukazane jest kilka osób (grup ludzi) nie związanych ze sobą, których łączy katastrofa i zdarzenia bezpośrednio po niej.
Zarówno "Posejdon", Titanic, Pojutrze, 2012, Niemożliwe podpadają pod tą definicję. Różnice są jedynie takie, że Titanic kładzie większy nacisk na melodramat. Dlatego też jest to melodramat katastroficzny (podgatunek), a "Tragedia Posejdona" to film katastroficzny (stricte).
W zasadzie Titanic nie jest filmem "opartym na faktach" gdyż faktem jest tylko kontekst, a nie fabuła dotycząca głównych bohaterów. Tak samo jak filmem "opartym na faktach" nie są "czterej pancerni" choć prawdą jest II wojna światowa, i zdobywanie Berlina.
innymi słowy uważasz,że filmy katastroficzne to stek bzdur,ok,ale w takim razie po co "katujesz się" takimi obrazami? już po zwiastunie widać z czym mamy do czynienia, jest tam chyba nawet scena z tymi samolotami, więc? czujesz się wazny jak możesz skrytykować film na forum i wywołać dyskusje?
wiadomo, że filmy katastroficzne nakręcone są pewnej konwencji, która rządzi się swoimi prawami. jakbym chciała "poznać prawdę" o tornadach to obejrzałabym dokument na discovery. poza tym kwestia porywania samolotów przez tornado tak naprawde nie miała żadnego znaczenia dla fabuły, krótka scenka dla podkręcenia atmosfery. nikt tej sceny nie zapamiętał tylko ty...
"dobra literatura akademicka"... powtarzam, nikogo nie obchodzi jak jest naprawdę, ja wybrałam ten film na dzisiejszy wieczór aby się zrelaksować i zresetować przed kolejnym tygodniem. do "intelektualnego stymulowania" wybieram inne filmy
tak ale żyjemy w czasach gdzie młodzież woli iść na takie filmy zamiast sięgać do pozycji naukowych.... potem sie słyszy jak mają wypaczony umysł i wydaje im sie że takie coś może sie wydarzyć naprawdę i naprawdę tak to wygląda... potem czytamy na forach albo jadąc autobusem .... "co Ty gadasz obejrzyj sobie Pojutrze... albo 2012... tak właśnie będzie za kilka lat"..... DOWODEM są nawet niektóre wpisy pod filmem typu ..... "tornada nawet realistyczne były".... nie były wcale realistyczne i tak tornada nie wyglądają.
Kolejny raz nieuk się ośmiesza.
"tak ale żyjemy w czasach gdzie młodzież woli iść na takie filmy zamiast sięgać do pozycji naukowych.."
Sam sięgnij do pozycji naukowych bo się ośmieszasz chłopie. Zajrzyj na każde jedno forum naukowe i tam i poproś aby Ci wytłumaczyli, dlaczego wiatr może poderwać samolot...
Trzecia zasada dynamiki Newtona, w podstawówce już było.. Dla skrzydła nie ma najmniejszego, absolutnie żadnego znaczenia czy samolot stoi w miejscu i wieje wiatr z prędkością 300km/h. Czy też samolot leci w bezwietrzny dzień. W obu przypadkach prędkość samolotu wobec powietrza to 300km/h... W obu przypadkach skrzydło wytwarza taką samą siłę nośną.
tak tyle tylko że jestem geografem geomorfologiem i nie mów mi że powierzchnie sterowe (lotki)zawsze są tak ustawione aby było gotowe do startu (bo tylko odpowiednio ustawione powierzchnie startowe unoszą samolot).... co Ty za głupol jestes??? obrażasz innych a sam masz pusto w głowie
"geografem geomorfologiem"
Wnosi to do tematu tyle co pozycja nauczyciela historii, jedno i drugie ma tyle wspólnego z aerodynamiką co nic.
Nie masz najmniejszego pojęcia o aerodynamice, o tym w jak sposób się steruje samolotem a się wypowiadasz. Nie o samą wypowiedź chodzi a sposób w jaki to robisz. Jakbyś wszystkie rozumy pozjadał a tymczasem nie wiesz nic na ten temat, absolutnie nic. Aby samolot nabrał wysokości nie trzeba zmieniać położenia lotek! Pozycja neutralna wystarczy aby samolot nabrał wysokości. W celu zwiększenia wysokości przy pozycji neutralnej lotek trzeba zwiększyć siłę ciągu, czyli prędkość samolot wobec powietrza ( jeżeli samolot stoi w miejscu to trzeba zwiększyć prędkość wiatru ). Aby zmniejszyć wysokość wytraca się prędkość. Zmiana pozycji lotek przyśpiesza bądź spowalnia manewry wznoszenia i opadania ale nie jest w ogóle potrzebna do manewrowania samolotem! Profil skrzydła jest skonstruowany tak aby bez zmiany pozycji lotek można było sterować samolotem dzięki jego prędkości. Robi się to tak po to, aby w przypadku awarii układu sterowania ( lotek itd ) można było sterować samolotem zmieniając siłę ciągu silników czyli prędkość samolotu.
Dodatkowo filmików na ten temat są tysiące, sam sobie poszperaj.
PS. Zastawiałeś się kiedyś dlaczego samoloty przechowuje się w hangarach? Ze względu na wiatry... mogą odlecieć - a tak! Ale nie, Ty przecież wiesz lepiej od projektantów... Sam jesteś głupol.
a poza tym jak już wyzywasz mnie od głupoli to weź poczytaj trochę o tornadach i o tym jak zachowuje się wiatr. Nie masz o tym kompletnie zielonego pojecia !!!!!!!!!!!! to nie jest wiatr który wieje z zachodu na wschód itp jednostajnie w jednym kierunku. NIE MASZ KOMPLETNIE O TYM POJĘCIA a wyskakujesz mi o aerodynamice tak jakby wiatr w okolicy burzy rodzącej tornado zachowywał się jak zwykły wietrzyk albo orkan czy inny układ niżowy
JESTEŚ NIEUK I TYLE
"a poza tym jak już wyzywasz mnie od głupoli"
Ja jedynie nazwałem Ciebie jak Ty mnie.
"Nie masz o tym kompletnie zielonego pojecia !!!!!!!!!!!!"
Przytocz mi, w którym momencie pisałem o tornadach skoro uważasz, że nie mam o nich pojęcia. Nie pisałem o tornadzie... Czytaj ze zrozumieniem.
JESTEŚ NIEUK I TYLE
Nie rozumiesz słowa pisanego... przykre.
z jednej strony wiatr może wiać 300 km/h.... 20 metrów dalej skręcać i wektor i wiać w przeciwnym kierunku. Poza tym są wiatry zstępujące. Chcesz aby taki wiatr działał tak jak opisałeś???
nie masz pojęcia jak wiatr (nie wiatry nie mylić z pojęciem medycznym) zachowuje się w okolicy tornada. Jakie są kierunki z góry z boku do góry.
NIE MOŻNA DOKŁADNIE OKREŚLIĆ WEKTORÓW WIATRU PODCZAS TORNADA. dlatego nauka tak mało wie i czasami nawet ciężko określić trasę tornada nawet jak chmura stropowa pojawi się na ziemi.
wziąłeś pod uwagę areodynamikę ale uwzględniłeś zasady tak jakby wiatr miał stały wektor.
DLATEGO zaczałem się mocno śmiać... WYDAWAŁO CI SIĘ ŻE JESTEŚ MĄDRY... ale niestety... nie. popełniłes błąd.
"z jednej strony wiatr może wiać 300 km/h.... 20 metrów dalej skręcać i wektor i wiać w przeciwnym kierunku. Poza tym są wiatry zstępujące. Chcesz aby taki wiatr działał tak jak opisałeś??? "
No proszę to chyba czary w takim razie bo tornada przenoszą ciężarówki! Tym bardziej łatwiej jest podnieść samolot, bo jego powierzchnia do masy jest sporo większa.
Zapominasz ( co mnie nie dziwi ) o pędzie, nieuku.
"wziąłeś pod uwagę areodynamikę ale uwzględniłeś zasady tak jakby wiatr miał stały wektor. "
Ja nie uwzględniłem? A w którym to momencie konkretnie? Czytaj ze zrozumieniem. Stwierdziłem, że wiatr może poderwać samolot a nie, że każde jedno tornado to zrobi. Czyta, czytaj, czytaj, pięć razy, jak raz to za mało.
Stwierdziłem, że ODPOWIEDNI wiatr może poderwać samolot. Wystarczy krótkotrwały, odpowiedni mocny podmuch pod odpowiednim kątem? Samolot porwany przez tornado raczej nie bedzie "leciał" z gracją.
"DLATEGO zaczałem się mocno śmiać... WYDAWAŁO CI SIĘ ŻE JESTEŚ MĄDRY... ale niestety... nie. popełniłes błąd."
Czy zdajesz sobie sprawę błaźnie, że kłócisz się nie tyle ze mną a z faktami? Mało to było przypadków, że tornado uniosło samolot? Blisko czy daleko nie istotne liczy się fakt, że uniosło. Wszystko zależy od siły tornada, w jakim miejscu tornada znejdzie się samolot itd. Oczywistym jest, że im silniejsze tym ma szanse unieść dalej. Twierdzisz, że masz rację, że tornado NIE UNIESIE samolotu i nazywasz mnie głupim a ja mogę Ci dać linki z wiadomości... twierdzące inaczej.
Tornado o sile EF3/EF4 przeniosło samolot pasażerski o 8 metrów, niby niewiele ale jednak.Prędkoś wiatru EF3/EF4 do 266-322 hm/h, rekordowa prędkość wiatru EF5 to ponad 500hm/h... Teraz wyobraź sobie co zrobi EF5, o ile jesteś w stanie. Siła wiatru w zależności od jego prędkości nie rośnie liniowo. Wiatr o prędkości 500km/h nie jest dwa razy mocniejszy od tego o prędkości 250km/h tylko 5-7 razy mocniejszy. Teraz co jest w stanie zrobić EF3 z tym samolotem, jeżeli zostawiając taka samą powierzchnię, jego masa spadnie pięciokrotnie ( pięciokrotny wzrost siły wiatru bądź pięciokrotny spadek wagi samolotu wychodzi na to samo)? Poleci dziesiątki, jak nie setki metrów. EF3 i samolot o 1/5 wagi = EF5 i samolot o prawdziwej wadze... Mniej wiecej.
Masz pierwszy co mi na myśl przyszedł wygooglaj: Tornado Lifted Chicago-Bound Plane Sitting at Gate. Były jeszcze przypadki na lotniskach wojskowych, sporo tego było.
Niestety podejrzewam, że masz na tyle ograniczony umysł, że dalej będziesz się stawiał.
Następnym razem zanim zaczniesz bezsensowna dyskusję na temat jak mało wiesz o otaczającym Cie świecie. Wejdź w internet i poczytaj czy coś jest możliwe, a może już były takie przypadki, zamiast stwierdzać, że możliwe nie jest.
"Tornado o sile EF3/EF4 przeniosło samolot pasażerski o 8 metrów, niby niewiele ale jednak.Prędkoś wiatru EF3/EF4 do 266-322 hm/h, rekordowa prędkość wiatru EF5 to ponad 500hm/h... Teraz wyobraź sobie co zrobi EF5, o ile jesteś w stanie. Siła wiatru w zależności od jego prędkości nie rośnie liniowo. Wiatr o prędkości 500km/h nie jest dwa razy mocniejszy od tego o prędkości 250km/h tylko 5-7 razy mocniejszy. Teraz co jest w stanie zrobić EF3 z tym samolotem, jeżeli zostawiając taka samą powierzchnię, jego masa spadnie pięciokrotnie ( pięciokrotny wzrost siły wiatru bądź pięciokrotny spadek wagi samolotu wychodzi na to samo)? Poleci dziesiątki, jak nie setki metrów. EF3 i samolot o 1/5 wagi = EF5 i samolot o prawdziwej wadze... Mniej wiecej."
Ty mi mówisz o tornadach???? mi?? człowiekowi który poświęcił 4 lata na analizę tych zjawisk pogodowych? Próbujesz na siłę rozmawiać ale tobie naprawdę to nie wychodzi. ale widzę że się posiłkowałeś wikipedią... gratuluję.... genialne źródło informacji. a poza tym nie "przeniosło o 8 metrów" tylko przesunęło a to ogromna różnica.... poza tym oglądaj mniej filmów 'TWISTER" bo widzę że też się nimi posiłkujesz.
NIE MASZ KOMPLETNIE ŻADNYCH BADAŃ .... to tylko twoje domysły które mają wiele błędów !!!!!!!!!!!!! NIE JESTEŚ EKSPERYMENTEM W DZIEDZINIE TORNAD (Niczym Macierewicz ekspert w dziedzinie lotnictwa)
Może spotkamy się na żywo to polecę Ci kilka książek akademickich...
MASZ OGROMNE BRAKI wiedzy na ten temat....
Może jedź do USA??? widzę że masz większą wiedzę od nich....
PS. JUŻ TERAZ WIEM DLACZEGO POWSTAJĄ TAKIE GNIOTY JAK TEN FILM..... własnie przez takich znawców jak Ty. Skoro może wybuchnąć wulkan w LOS ANGELES (patrz film Wulkan).... skoro mogą powstać huragany o sile 17 w skali saffira-simpsona i tworzyć się nad lądami (patrz Pojutrze)... to dlaczego by nie w filmie Epicentrum tornada które niszczą wszystko i powodują start samolotów pasażerskich o łącznej masie kilkuset ton. Proszę jak chcesz dyskutować o tornadach to nie posiłkuj się wikipedią... ani stronami internetowymi które każdy może napisać... nawet gimnazjalista tylko pozycjami naukowymi... wtedy rozmowa będzie miałą jakiś sens
na razie rozmawiam z LAIKIEM KTÓRY CHCE PRZEGADAĆ OSOBĘ KTÓRA MA jakąś tam widzę o tornadach i był nawet na wyprawie z łowcami tornad z USA i widziałem co nie co...
WIĘC SYNEK.... WEŹ SIĘ JUŻ NIE OŚMIESZAJ. NIE MASZ ŻADNEGO DOŚWIADCZENIA ... JEDYNIE BAZUJESZ NA SWOJEJ GŁUPOCIE
spotykam takich ludzi w internecie i za każdym razem powoli tracę wiare w ludzkość CHŁOPIE PO CHOLERE SIĘ KŁUCICIE TO TYLKO STRATA CZASU i wiem że pisaliście to jakieś 10 lat temu ale DALEJ po co się kłucić z jakimiś randomami z internetu
i nie powiedziałem że nie uniesie... ale nie będzie to wyglądało tak jak pokazane zostało na filmie... poza tym TORNADO NA FILMIE nie było w skali EF-5... mimo że mogli nawet tak podawać??? dlaczego??/ za duża przezroczystość powietrza a to oznacza że siła wiatru była na tyle mała że większe frakcje kamieni i okruchów skalnych nie były unoszone... już teraz wiesz o co mi chodzi synek???
i nie powiedziałem że nie uniesie... ale nie będzie to wyglądało tak jak pokazane zostało na filmie...
Powiedziałeś ze nie uniesiesz wiec się teraz nie wykręcaj. Gdybyś napisał ze nie będzie to wyglądało tak jak na filmie to by nie było tematu.
"poza tym TORNADO NA FILMIE nie było w skali EF-5... mimo że mogli nawet tak podawać???"
Tornado na filmie było w skali EF-5, dlaczego? Bo tak było powiedziane na filmie... teraz się kłócisz ze reżyserem?
Koniec tematu synek, nie ogarniasz wielu rzeczy.
reżyser tak mógł powiedzieć. Ale prawdziwe tornada EF-5 tak nie wyglądają... to co było pokazane to imaginacja reżysera.... już sam fakt idealnie czystego powietrza świadczy że to nie piątka.
Człowieku wiesz co to jest film? W filmie jest tornado o sile EF-5, czyli powyżej EF-4 i koniec w temacie. To, że wygląda inaczej czy jest silniejsze niż te występujące obecnie w przyrodzie, to wyłącznie na potrzeby filmu.
każdy film powinien "nie przeginać". teraz wyraźnie przegina. Potem gimnazjaliści mają zniszczony umysł. Dzisiejsza młodzież nie czyta. Woli obrazki.
To ciekawe, że zbyt przejrzysta woda Ci w "Niemożliwe" Ci nie przeszkadzała. Jak wiadomo, przy tak zmąconej wodzie nie byłoby widać nic, tymczasem ( na potrzeby filmu ) dostajemy soczystą scenę podwodną ze znakomitą przejrzystością wody. Bądź systematyczny w stosunku do samego siebie... Przejrzysta woda kiedy o nią akurat jest trudniej - jest ok, przejrzyste tornado to jednak przegięcie. LOL
botanix_filmweb z całym dla ciebie szacunkiem, ale albo jesteś nieukiem i chcesz na sile udowodnić, że sie na czymś (tornada) znasz, albo dzieckiem i dlatego po prostu sie wykłucasz nie mając racji lub po prostu jesteś idiotą...
Jak miło znaleźć tu kogoś, kto ma podobne poglądy... Pozdrawiam. Ale, wiesz, większość widzów to ignoranci, którzy śpią na lekcjach przedmiotów przyrodniczych, "bo one są takie trudne", "bo nauczyciel źle uczy", "bo szkoła źle działa". A prawdziwy powód - bo jesteśmy "inteligentni inaczej".
Najważniejsze w twoim zdaniu jest sformułowanie: "to jest film, który ma za zadanie bawić gimnazjalistów".
To prawda. Nad resztą nie ma się co roztrząsać. To jest i miał być dokładnie taki film jak opisałeś - zabawiający grupkę młodzieży przed ekranem. Nie dokument, nie dramat obyczajowy.
Kino rządzi się swoimi prawami i w kategorii jaką reprezentuje ten film twórcy mają gdzieś prawa fizyki, racjonalność czy wiarygodność. I mają do tego pełne prawo.
Nie twierdzę, że to dobrze czy źle. Tak po prostu jest.
Poświęciłeś pewnie kartkę A4 wylewając żale na temat filmu. Ale takie filmy były, są i będą częścią kinematografii czy nam się to podoba czy nie. Musisz z tym żyć. :)
pojutrze nie był udanym filmem. stek bzdur... w szczególności z tworzeniem się huraganów nad kontynentami i ochładzaniem się powietrza w okach.... to nigdy nie ma miejsca... dlaczego tak uparcie dążę do krytyki takich filmów i trzymania się zasad fizyki??? ponieważ teraz młodzież jest taka głupia że woli zobaczyć film zamiast przeczytać książkę. Potem chodzą i wdrążają takie głupoty w prawdziwe życie.
Oczywiście, że oś fabuły była oparta na bzdurach, ale to nie zmienia faktu, że film był naprawdę niezłą rozrywką. Z tego co pamiętam został nawet całkiem dobrze przyjęty przez krytykę. 2012 to już niestety jedna wielka nuda, Epicentrum nie widziałem. Btw., tak patrze na Twoje ocenione filmy i z całą pewnością masz dość specyficzne kryteria oceny :)
u mnie film musi być logiczny... perfekcyjny do bólu. Nie może ogłupiać. Jeżeli jest jakaś wymyślona historia nawet f-s to i tak wszystko musi być logiczne
twoj Hobbit i Igrzyska smierci sa naprawde perfekcyjne do bolu?, bez urazy ale to filmy dla troche wiekszych dzieci raz zobaczyc i z pamieci wyrzucic, a filmy katastroficzne nie musza byc "perfekcyjnie logiczne do bolu" bo wyjdzie w takim wypadku kiepski film ktory sie nie sprzeda..
ale hobbit i igrzyska maja chociaz jakis scenariusz.... a nie jak epicentrum pisane na kolanie w jeden wieczor
,,ale hobbit i igrzyska maja chociaz jakis scenariusz,, - ale mamo oni się ze mnie śmieją. Mniej więcej tak według mnie, definiuje twoją osobowość ta wypowiedź. Perfekcyjny Hobbit :) razem z Legolasem, hobbitami, smokami. elfami, krasnoludkami lata po Mordorze. Wypowiadaj się pod Lego przygodom młody