Mimo,ze to fantastyczny film-jesli chodzi o ścisłość w tak powaznym filmie twórcy zakpili z widza-całe zdarzenie(epidemie)roznosiła małpka z Afryki,ale jakim cudem skoro ta małpka to kapucynka czarnobiała(Cebus capucinus) która wystepuje tylko i wyłacznie w Ameryce Środkowej.A co najgorsze pokazują kilka ujeć stadka tych małp jak sobie skacza po drzewkach na czrnym ladzie.
Ze strony reżysera jest to straszna ignorancja w stosunk do widza.Mimo tego film dla mnie genialny!
Nie zauważyłem, ale tak jak i Tobie mi nie przeszkadza jak już o nim wiem :) Widać reżyser dobrze założył, ze ludzie będą mieli to gdzieś.
Nie przeszkadzałoby mi to w ogóle, dla istoty fabuły nie ma to większego znaczenia. Na małpkach się nie znam, a teraz, jak już wiem, to też raczej jest to dla mnie bez znaczenia.
A ciekawa informacja...nie wiedziałam,bo pewnie jak większość ludków nie znam się na małpkach;),jednakże skoro już jest po przysłowiowej rybce,muszę stwierdzić,że reżyser najwidoczniej albo jest ignorantem,albo nie mieli południowoamerykańskich małpek aktorów;) pozdr