mnie to dziwi ze wszystkie nieszczescia zawsze dotykają amerykanów w tych filmach.. no, ale.. "Epidemia" movie fajny:]
Tak to jest najlepsze...Koniec świata bo w Ameryce epidemia, w Ameryke walnie meteoryt...ah....ale cuż:]
Nom ;) Skoro Amerykanie zrobili ten film, to przecież nie przenieśliby akcji do Polski (na przykład). Ale ogólnie film było spoko ;]
ola.konopacka nie cuż ale CÓŻ,ot co.
po drugie zgodzę sie ze zdaniem przedmówcy,że skoro to film Amerykański to dlaczego fabuła miała ich nie dotyczyć?
Gdyby np POLSKE było stac na takie filmy to napewno akcja toczyłaby się w Europie,no jeżeli nie w Polsce.
Co do tej niby patetyczności,że Amerykanie sie wynoszą pod niebiosa,takie zdania czytałam,ale tak naprawde to trzeba w tym filmie wyszukać czegoś innego.
Dobrze zagrany,z dobrymi aktorami.
Co do tego,ze jest przewidywalny,to ja naprzykład do konca bałam sie,że jednak zrzucą ta bombe.
See You;)
Po prostu najczęściej jest tak, że polskie filmy-akcja toczy się w Polsce, amerykańskie-akcja toczy się w Ameryce itp.
Są oczywiście wyjątki.
Też się bałam, że zrzucą bombę albo że ten żołnierz nie trafi w małpę, tylko w to dziecko.
Do przedmówcy: a na ile oceniasz 'Epidemię' w skali 0-10?
Pozdro ;)
Może inaczej.
Jeśli jest jakaś katastrofa to dotyczy ona tylko Ameryki. Jak walnie meteoryt to tylko w Amerykę... Ja wiem,że filmy Polskie toczą się w Polsce, Ameryki w Ameryce....oj nie ważne:P jakoś nie mogę tego wytłumaczć:)
no ale to siłą rzeczy ponieważ w zasadzie tlyko amerykanie robią takie mocne filmy katastroficzne ot co;),
Filmowi dała 9/10 ze wzgedy na plejade moich ulubienców czyli Rene Russo,Hoffmana,Cube G i Spacey'ego;)ich b.dobre odegranie rol,oraz to,ze film chwycil mnie za serce i zainteresowal epitemiologią:)w zasadzie to jede z niewielu filmów,które zawsze lubie obejrzec.