Oceniam film 7 na 10 ponieważ zawiodłem się na zakończeniu. Ogólnie film to nic nowego, ale mam sentyment do Ica Age i wiewiórki, której niestety było mało. Fabuła to nic nadzzwyczajnego. Poprostu jak to się stało, że wiemy o świętach to co wiemy.
Wiem, wiem że to krótkometrażówka, ale jakoś jestem zawiedziona że tak szybko się skończyło:P I zdecydowanie tak! - Wiewióry za mało:D
Cieszę się, że ktoś podziela moje zdanie. Przepraszam za błędy u góry, na szybko pisane było :(
Właśnie, nic nowego, ale nie nudzi i jest zabawnie. Najlepiej nawet nie zadawać pytań typu, skąd Boże Narodzenie parę milionów lat przed naszą erą czy w ogóle przed naszą Erą albo co nowego dzieci dowiadują się o Gwiazdce, w sensie, że nie jest to tylko miks prezentów, choinki, Mikołaja itp., ale coś głębszego... Jakby w ogóle olać komercjalizację tego wszystkiego i wtórność, naprawdę fajnie zobaczyć ten krótki film.
Dokładniej kilkadziesiąt tysięcy lat temu Gwiazdkę obchodzono z okazji narodzin, które miały się odbyć za jakieś 20.000lat, wtedy też wszystkie zwierzęta cieszyły się z prezentów, jeszcze nie wiedząc, czemu tę radość zawdzięczają. Ode mnie 7/10. Ostatnia część mi się podobała, dwie pierwsze mniej.