Nie będe ukrywał, że pomimo całej sympatii do serii Epoka Lodowcowa ta część podobała mi się najmniej. Klimaty kosmosu jakiś głazów z magnesami i zwierząt odmładzających się specjalnymi kamieniami to już lekka przesada. W pierwszych częściach klimatu nadawał fakt że walczyli z żywiołami tak jak w drugiej czy też czwartej odsłonie kiedy wszystko pękało i się topiło. Tutaj dostaliśmy już jakieś totalnie oderwane wizję. Oczywiście postacie cały czas bawiły i nawet były niezłe momenty jednak dla mnie ta odsłona odstaje. Cieszy powrót Bucka oraz całkiem nieźle zrobiona postać Juliana - chłopaka Brzoskwinki. Dla całej serii chyba lepiej będzie jeśli twórcy to zakończą. Tutaj nawet nie dostaliśmy oficjalnie 5 w nazwie tylko podtytuł mocne uderzenie.